Nie była to zbyt miła dla mnie informacja, zważywszy na mój kiepski stan dzisiejszego dnia. Marzyłam tylko o tym, żeby iść do swojego kochanego łóżka, które było mi najdroższe, a potem zasnąć. Zasnąć i mieć wszystko głeboko w poważaniu. Mogłabym nawet być tą Śnieżką, której tak niecierpiałam za czasów kiedy to jeszcze byłam takim małym wypierdkiem. Mama kiedyś mi ją czytała... Wtedy była normalna. Wtedy wszystko było normalne i takie jakie powinno być.
Zapytacie teraz pewnie, dlaczego to nie lubiłam tak dobrze znanej i lubianej opowieści o Królewnie Śnieżce?
Otóż wszystko byłoby jak najbardziej OK, gdyby nie jeden mały szkopuł, na którym kończyła się owa książka. Śnieżka spała ileś tam czasu, krasnoludki płakały, już nie miały żadnej nadzei, kiedy ni z dupy, ni z pietruchy zjawił się jaśnie wielmożny Książe i swym zasranym pocałunkiem ją zbudził. Wszyscy żyli zdrowo i szczęsliwie, bla bla bla... Bajka zjebana i tyle. Dlatego kiedy leżałam w łóżku i mama dochodziła właśnie do tego fragmentu, kazałam jej zaprzestać czytania dalej. Może dziwne z mojej strony, ale jednak takie zakończenie nie wydawało mi się szczególnie zajebiste.

- Pytałem, czy nie będziesz mieć nic przeciwko, jeśli pojedziemy teraz do Naszego penhaus'a. - odwrócił głowę i zajął się kierowaniem samochodu. - A pytałem dlatego, bo wiem że nie za bardzo przepadasz za Harry'm.
- Jest spoko - odparłam szybciej, niż nad tym pomyślałam i spojrzałam na reakcje Zayn'a, z którego nic nie mogłam wyczytać. - Znaczy ... nic do Niego nie mam. Wcześniej miałam tylko uprzedzenia, a teraz, kiedy go trochę lepiej poznałam, wydaje się mniejszym chujem, jakiego widziałam na początku - zaczęłam się tłumaczyć.
Chłopak milczał z zaciśniętą szczęką.
- Tylko winny się tłumaczy. Wiedziałaś o tym? - zapytał nagle.
Spojrzałam na Niego spode łba.
- Oj Malik, Malik. Jak ty coś pierdolniesz to normalnie gruz z sufitu spada...
Wszedłszy jako pierwsza do środka domu i stojąc w przedpokoju, rozglądając się wkoło, czekałam aż jaśnie Pan Malik zjawi się tutaj ze mną. Możecie wierzyć lub nie, ale to nie była zbyt miła dla mnie sytuacja i w duchu przysięgałam, że jak tylko Zayn się tutaj zjawi, rozszarpię go jak najszybciej.
Od strony schodów prowadzących na górę usłyszałam szybki stupot.
- Zayn kupiłeś coś do żarcia? - usłyszałam rozleniwiony głos Niall'a, a zaraz potem jego całą sylwetkę.
Chłopak spojrzał na mnie doznając szoku.
- Alex? - podrapał się zakłopotany po głowie. - Sorry, myślałem że to Zayn.
- I co? - odezwał się za Nim kolejny głos i na dół zszedł Louis. - ALEX ! - wydarł się w niebogłosy kiedy mnie zobaczył i szybko podreptał w moim kierunku.
- Harry, Liam ruszcie swoje grube dupska i zejdźcie na dół! - Lou zaczął krzyczeć jak małe rozwścieczone, dziecko, po czym głośno tupnął nogą w ciemne panele, jakie rozpościerały się w całej salono - kuchnio - przedpokojo - jadalni. Wyglądało to trochę gejowsko, ale Tomlinson wcale się tym nie przejmował.
Zaraz potem na dole zjawiła się pozostała dwójka chłopaków z Harry'm na czele, który gdy tylko mnie zobaczył uśmiechnął się od ucha do ucha i pocałował w policzek. Wszyscy popatrzyliśmy na Niego w wielkim szoku, a w tym najbardziej ja a chwile potem rozległo się głośne gwizdanie od strony Lou.

- Styles, co ty do kurwy jędzy wyprawiasz? - warknęłam na Niego, a stojący przy mnie Niall aż podskoczył.
- Przepraszam, zagalopowałem się... - wydukał, przenosząc swój wzrok marnotrawnego na podłogę.
- Siema, siema ! - usłyszałam za mną głośne wejście smoka i głos Zayn'a, więc się odwróciłam. Malik obładowany był po uszy w jakichś reklamówkach. Wszyscy gapiliśmy się na Niego jak ciela na malowane wrota.
Chłopak zamknąwzy drzwi nogą, postawił przed sobą wszystkie reklamówki i podrapał się po głowie.
- Co macie takie miny jakby ktoś umarł? - zapytał, podchodząc do nas bliżej i patrząc po kolei na twarze swoich przyjaciół, zatrzymując się nieco dłużej na mnie.
- Nie ważne... - odparł lekko zmieszany Liam, zerkając ukradkowo na mnie i Styles'a.
- Hmm... OK, OK. Nie wnikam - Malik podniósł ręce w geście zaniechania dalszych presłuchań i wrócił do toreb. - Byłem szybko w sklepie, żeby uzupełnić naszą lodówkę... Tak jak to co po niektórzy chcieli... - tu spojrzał na Niall'a. Blodnyn podreptał wesoło w strone rozpakowującego przyjaciela.
- To ja już pójdę... - odezwał się Harry i poszedł wolnym, zrezygonowanym krokiem w stronę drzwi.
Nie obchodziło mnie w tej chwili jak sie czuł, bo trochę przesadził. A wiedziałam że nie mogę powiedzieć tego Zayn'owi, bo pomimo tego że nie jesteśmy razem i nigdy nie będziemy, zachowywał się jakbyśmy byli parą. Jego sceny jakiejkolwiek zazdrości przyprawiały mnie już o mdłości. Chociaż... z drugiej strony to było bardzo słodkie... ALEX! Co ty w ogóle gadasz? Pojebało Cię? - odezwał się głos mojego drugiego rozsądku. Sama już nie wiedziałam co myślę...
- Halo ! - zobaczyłam przed moją twarzą machającą, męską rękę - Ziemia do Alex ! - krzyczał Zayn, trzymając w ręku puszkę piwa. Zatrzymałą jego wkurwiającą rękę i opuściłam zamaszyście w dół.
- Słyszałam już to "Halo"... - zgromiłam go wzrokiem.
- Coraz częściej traci się z Tobą kontakt. - powiedział zmartwiony chłopak, przyglądając się mnie dosyć intensywnie.
- Czy to było to, co chciałeś mi powiedzieć? - nie zwróciłam najmniejszej uwagi na jego słowa.
- Nie - uśmiechnął się łobuzersko, nie zwarzając na mój chujowy humor - Pytałem czy nie będziesz mieć nic przeciwko jak za godzinę zbierze się tutaj kilka naszych znajomych? Mamy zamiar zrobić grupowe ognisko u nas w ogrodzie. - wyjaśnił, gestykulując niektóre aspekty.
- Nie... - mruknęłam, nie za bardzo zadowolona z tego pomysły. Ale co ja tam mogłam mieć do gadania? W końcu to nie ja tu mieszkam...
- Właśnie masz dużo do gadania... - odparł Zayn, patrząc ze zrozumieniem w moje oczy. Czy On potrafił czytać mi w myślach? Trochę mnie to zszokowało...
- Czytasz mi w myślach? - zapytałam się na głos, a ten tylko parsknął śmiechem.
- Nie... ale łatwo było odczytać co myślisz z twojego wyrazu twarzy - wyjaśnił.
Spojrzałam się na Niego bardzo podejrzanie. Coś mi się nie chciało wierzyć, ale to było jedyne sensowne wytłumaczenie. Już chyba świrowałam... Sceny rodem ze "Zmierzchu"...
- A gdzie do cholery jest Styles? - Louis zaczął gorączkowo sprawdzać godzinę na swoim zegarku, chodząc w tą i we w tą po przedpokoju.
Jak głupia siedziałam na kanapie w salonie, sącząc leniwie swojego drinka, którego przyrządził mi Zayn. Louis denerwował się na Harry'ego już dobrą godzinę, ale nie wpadł chyba na to, aby do Niego zadzwonić. Postanowiłam podsunąć mu ten pomysł.

Chłopak zaczął latać w obie strony w poszukiwaniu swojego telefonu.
Spojrzałam na kanapę. Telefon leżał tuż obok mnie.
- Ej, trzymaj - rzuciłam mu go, a chłopak niezgrabnie go złapał.
- Dzięki - uśmiechnął się do mnie, po czym wybrał numer kumpla i zniknął w jakimś pomieszczeniu.
A ja zaczęłam się zastanawiać o co tu kurwa chodzi.

Wzięłam kolejny łyk mojego ulubionego napoju, po chwili usłyszawszy dźwięk dzwonka do drzwi, a ze schodów zbiegł na wpół nagi Niall, zakładając w biegu czarną koszulkę.
Obrzuciłam go zniesmaczonym spojrzeniem, ale ten nic sobie z tego nie zrobił. Otworzył szybko drzwi.
Do pomieszczenia wparowała reszta chłopaków.
- Justin! Selena! - usłyszałam głos rozentuzjazmowanego Niall'a. - Wchodźcie... - zaprosił przybyszów gestem ręki, a Ci posłusznie weszli do środka.
1D zaczęło się z Nimi witać i takie tam, a ja siedziałam cały czas na swoim miejscu jak głupia.

- Siema - nagle jego głos rozbrzmiał nieco głośniej, a ja zerknęłam czy mówi do mnie.
Na moje nieszczęście tak. Kurwa. Jeszcze ten cholerny uśmiech...
Chłopak czekał aż coś mu odpowiem.
- Elo - mruknęłam nie zważając na Niego większej uwagi i zajęłam się dokańczaniem napoju w szklance.
Liam klasnął głośno w dłonie, przerywając bezsensowną ciszę.
- Może chodźmy już na ogród... - zaproponował, po czym wszyscy poszli w stronę właściwych drzwi.
- Hej... - nagle przede mną wyrósł jak z ziemi Malik. - Co jest?
- Nie nic... - powiedziałam z sarkazmem i upiłam końcówkę drinka. - Oprócz tego że cholernie się nudzę, jest mi niedobrze, chcę mi się spać, tęsknie za Sashą, a do tego jestem na imprezie z kimś kogo w ogóle nie trawię... Jest spoko - podniosłam kciuk w górę i uśmiechnęłam się do Niego kwaśno.
- Bez przesady... - zaoponował. - Justin jest spoko, tak samo jak Selena.
Spojrzałam się na Niego z kpiną.
Chłopak pokręcił głową i wstał z klęczków, a następnie wyciągnął w moim kierunku dłoń.
- No chodź... - ponaglił mnie, kiedy tak wpatrywałam się w Niego.
- Umiem chodzić o własnych siłach. - spojrzałam na Niego spode łba, a ten schował rękę do kieszeni.
- Zawsze coś przekręcisz... - mruknął niezadowolony.
Zostawiwszy pustą szklankę na stoliku obok kanapy dźwignęłam się na rękach i już po chwili byłam w pozycji stojącej.
- Prowadź...
Wyszedłszy za chłopakiem na zewnątrz ogarnął mnie chłód. Mimo że nie byłam ubrana zbyt letnio, zaczęłam telepać.
W ogrodzie byli już chłopaki, ze Styles'em, zakochana para oraz jakaś laska...
Nadal podążając w ich kierunku coraz intensywniej przyglądałam się owej dziewczynie. Skądś ja kojarzyłam.
Gdy już byliśmy wystarczająco blisko rozpoznałam ją.
HA! Kto by pomyślał! Obok tego zjeba siedziała jego była dziewczyna, o której ostatnio było bardzo głośno. W samej osobie Taylor Swift. Ale zaraz, zaraz... czy Oni trzymają się za ręce? Spojrzałam raz jeszcze i nic takiego nie widziałam. Chyba musiało mi się przewidzieć.
Styles patrzył się na mnie oczekując chyba jakiejkolwiek oznaki zazdrości, a ja jak na złość posłałam mu ciepły uśmiech. Lubiłam bawić się moim "ofiarami".
Usiadłam na wolnym miejscu obok Zayn'a, który się do mnie uśmiechnął w zadowoleniu.

Śmiechy, śpiewy, tańce, wesołe gaworzenie, a do tego co jakiś czas nowa dostawa gości.
Siedzieliśmy już w grupie ok. 40 osób z Nami włącznie. Wszyscy świetnie się bawili.
Obejmujący mnie Zayn cały czas wymieniał zdania ze swoimi znajomymi, a ja gapiłam się na przeciwko mnie, gdzie siedział lekko schlany Harry. Dotąd nie widziałam zbytnio jego jednoznacznych gestów skierowanych do Taylor.
- Dobra! - nagle chłopak wstał z siedzenia tak szybko, że siedząca obok Niego Taylor aż podskoczyła z zaskoczenia. - Zayn czy mógłbyś w końcu puścić Alex? - warknął.
Malik spojrzał na Niego w wielkim szoku, wstając.
- O co Ci kurwa chodzi? Okres masz? - zaczął z Niego kpić, a kilka osób zaśmiało się z jego słów.
- Chodzi mi o to że nie mogę już patrzeć na to, jak trzymasz Alex w objęciach...
- Zimno jej było szajbusie więc ją objąłem.
Styles zaczął się śmiać, chyba nie za bardzo wierząc w słowa mulata, a po chwili dał chłopaków prawego sierpowego prosto w nos.
Potem wszystko potoczyło się strasznie szybko. Zayn i Harry naparzali się już jakąś chwilę, gdy z domku wybiegł rozgorączkowany Liam i Louis, którzy zaczęli ich rozdzielać.
Chore?
C.D.N
20 komenatrzy = ciąg dalszy
PRZYPOMINAM ŻE MOŻECIE ZADAWAĆ PYTANIA BOHATEROM! :)
No i teraz... Nawet nie wiecie jak mi przykro z tego powodu, ze tak długo musieliście czekać na ten rozdział. W prawdzie nie jest idealny, ale chyba dla Was lepiej jak jest w ogóle co nie?
Dzięki że tyle wytrwaliście, serio. Jesteście kochani. :)
Co sądzicie o zachowaniu chłopaków?
O tej całej sytuacji?
CO Z TYSON'EM?
Team Harry czy Team Zayn?
Super :D Szkoda trochę że tak długo a niego czekaliśmy ale było warto... Piszez zajebiście <3
OdpowiedzUsuńjej supcio ;p
OdpowiedzUsuńKocham Cię!!!!!!
OdpowiedzUsuńZajebiste opowiadania piszesz <3
Bardzo podoba mi się to, że nie piszesz o takiej słodkiej miłości.
Rzadko kiedy spotykam się z takimi ciekawymi opowiadaniami!
Jeszcze raz "Zajebiste opowiadanie!"
A za Kogo podpisujesz Alex ? Bo jeśli to Ty się pod Nią podpisujesz, to po prostu nie dobrze Mi się zrobiło, gdy napisałaś, że Justin jest pedałem i jeśli właśnie pod Siebie podstawiłaś Alex to nie czekałam na ten rozdział.
OdpowiedzUsuńNie, Alex nie jest mną, ani ja nie jestem nią. :) Po prostu stworzyłam taką bohaterkę. Jako realistyczna postać uwielbiam Justin'a, więc jak najbardziej NIE, ALEX TO NIE JA. ;) Dystansu...
UsuńTysia była kiedyś belieberką jak również 2 autorka tego opowiadania co już nie pisze. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHhuhuhu ale się zrobiło, pobili się ;P Ciekawe co dalej. Ja osobiście jestem Team Harry.
OdpowiedzUsuńKochamm :* i czeakm na nexta <33 Team Zayn ^^
OdpowiedzUsuńTo jest miejsce gdzie znów się spotkamy kochana. Piekło. Wex przy okazji mleczko do opalania- Sasha, Panda
OdpowiedzUsuńNastępny proszę szybko - boski blog <3
OdpowiedzUsuńKiedy nowy ? Umieram z ciekawości - team Harry <3
OdpowiedzUsuńMoże role się odwrócą, więcej momentów z Harrym i Alex. PROSZE ;cc
OdpowiedzUsuńNEXT PLEASE! Team Harroldzik.
OdpowiedzUsuńUhh dawaj szybko !!
OdpowiedzUsuńTeam Harry , bitches ;3
Bardzo mi się podoba jak piszesz! To jest MEGA. A najbardziej podoba mi się to, że nie piszesz jakimś niezrozumiałym polskim językiem, tylko korzystasz z codziennych, potocznych, może i trochę wulgarnych, co wcale mi nie przeszkadza, wyrazów i zwrotów. I zgadzam się z jednym z powyżzych komentarzy: "podoba mi się to, że nie piszesz o takiej słodkiej miłości. Żadko kiedy spotykam się z takimi ciekawymi opowiadaniami!
OdpowiedzUsuńJagódka ;3
Znasz jakieś blogi w tym stylu? Bez cenzury , pisane prostym językiem , tez związane z 1D ?Bo twój mi się cholernie podoba <3
OdpowiedzUsuńHARRY <333333333
Boskie *.* Czemu cie tak długo nie było ? :D
OdpowiedzUsuńMusiałam pozaliczać 8 przedmiotów aby zdać (i mi się to udało) oraz nie miałam weny, ale już jestem :))
Usuńrozdział super ;) pytanie do Alex czy czuje coś do harr'ego lub do zayna
OdpowiedzUsuńDo Alex: Jak można nie lubić JB???
OdpowiedzUsuńAlex: Po prostu? Nie jestem tym typem dziewczyny, która jara się za niby słodkim chłopcem bez mutacji... Nadal jej nie ma.
UsuńZayn jest słodki ;3 Biedna Taylor, nie przepadam za nią, ale Harry chciał tylko wzbudzić dzięki niej zazdrość Alex.. Według mnie Hazza zachowuje się trochę jak chuj, więc Team Zayn!
OdpowiedzUsuńKiedy nowy? Jest 20 kom . ;c Błagam dodaj coś. Kocham cie ! <3
OdpowiedzUsuńTeam Harry !
Haha, Dzięki za miłe słowa. :) Jutro myślę że dodam.
UsuńCudny blog, długo szukałam właśnie takiego . Trochę szkoda, że Zayn i Harry zaczynają bić się o dziewczynę, w końcu to przyjaciele ;c Osobiście wolę Alex z Harrym, chciałabym zobaczyć jaka będzie z nich para *.* Kiedy nowy rozdział ? :))
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć. :)
UsuńCo do Harry'ego i Zayn'a to.. nawet przyjaciele, kiedy pomiędzy Nimi jest dziewczyna potrafią się zabić. Tak już mają zakodowane hehe. Mogę powiedzieć że sytuacja nieco się polepszy pomiędzy chłopakami, a rozdział zaczynam pisać już teraz. :P)
pliis szybko next k0ocham jak piszesz
OdpowiedzUsuńNowy rozdział kiedy ? Umieram czekając ;c
OdpowiedzUsuńAlex, wytłumacz Ty mi tylko jedno... CO TY MASZ DO KRÓLEWNY ŚNIEŻKI! :(
OdpowiedzUsuńRozdział ciekawy, nareszcie jakieś utarczki i bójka. Dupa urwana :P Czekam na dalsze! Bójki, rzecz jasna :P I niech obaj padną trupem, Alex nie będzie miała żadnego z nich, tylko Tysona.
ŚJ
Tyson to dupek, nie lubię go. Harry & Alex , a Zayn coś ten z Perrie :3
UsuńTyson był jedną z tych postaci buntowniczych w tym opowiadaniu. I to nie w sposób uczuciowy, czy młodzieżowy, tylko po prostu, taki bitnik. Taki typowy ziomek lat 80., ulizane włosy na żel, wiecznie grzebień pod ręką, jeździ starym pick-upem ojca, nosi jeansy, ma podwinięte rękawy swojego T-Shirta, a w jednej z nich chowa paczkę papierosów. W skarpetce nóż, i słucha rocka :D Tak sobie go wyobrażałem, i dodawał tym takiego ciekawego plusa.
UsuńChoć fakt, to dupek :P
A HARRY NIE MOŻE BYĆ Z ALEX. To by było mało zaskakujące :(
ŚJ
Plisss następny <3
OdpowiedzUsuńZacznijmy od tego, że długo musieliśmy czekać. Ale to już szczegół, bo ten rozdział zajebisty. Pytania:
OdpowiedzUsuń1.Alex, jakie miałaś w sobie odczucia gdy chłopcy się bili?
(Alex)2.Czy było coś, co chciałaś zrobić żeby przestali?
(Alex)3. Czy uważałaś że to słodkie, że Harry jednak był o Ciebie zazdrosny?
4. Zayn, czy denerwuje Cię Harry swoim zachowaniem?
5. Harry, czemu aż tak agresywnie zareagowałeś gdy Zayn obejmował Alex?
6. Taylor, czemu przyszłaś na te imprezę?
(Taylor)7. Harry Cię przyprowadził?
(Taylor)8. Czy nadal czujesz coś do Harry'ego?
(Taylor) 9.Jaka była twoja reakcja gdy Harry zaatakował Zayn'a?
Czekam na next. Liczę że pojawi się jeszcze w tym tygodniu, razem z odpowiedziami do moich pytań :))))
Aha. TEAM HARRY!!! A co do Tysona, liczę że on i Alex wciąż będą przyjaciółmi i że to rozstanie z Sashą pomoże im znów się zżyć.
UsuńAlex: #1 Było mi niedobrze.
Usuń#2 Chciałam ich rozdzielić, bo przysięgam, prawie by się zabili.
#3 Nie za bardzo...
Zayn: Owszem, denerwuje.
Harry: Bo nie chciałem aby ją obejmował. Alex strasznie mi się podoba...
Taylor: No bo Harry mnie przyprowadził. Nic do Niego nie czuję.
#9 To było chore.
O japitole , ale sie porobiło ;o Kiedy następny ? ;cc Harry&Alex <33333
OdpowiedzUsuńKurcze , kolejny rozdział miał być już kilka dni temu , a dalej go nie widać. ;c Co się dzieje. Czekamy ! :c
OdpowiedzUsuńPisze :) to nie takie proste. Poza tym na wakacjach jestem, a nie wymarzylam sobie ich siedzacej przy laptopie. Troche wyrozumialosci...
OdpowiedzUsuńA kiedy tak mniej więcej będzie ? ;)
OdpowiedzUsuńW niedziele/poniedziałek postaram się wstawić gotowy rozdział ;)
OdpowiedzUsuń