niedziela, 7 lipca 2013

Rozdział XIX

Po rejsie statkiem Zayn postanowił że tak szybko nie odpuści i nie odwiezie mnie od razu do domu. 
Nie była to zbyt miła dla mnie informacja, zważywszy na mój kiepski stan dzisiejszego dnia. Marzyłam tylko o tym, żeby iść do swojego kochanego łóżka, które było mi najdroższe, a potem zasnąć. Zasnąć i mieć wszystko głeboko w poważaniu. Mogłabym nawet być tą Śnieżką, której tak niecierpiałam za czasów kiedy to jeszcze byłam takim małym wypierdkiem. Mama kiedyś mi ją czytała... Wtedy była normalna. Wtedy wszystko było normalne i takie jakie powinno być. 
Zapytacie teraz pewnie, dlaczego to nie lubiłam tak dobrze znanej i lubianej opowieści o Królewnie Śnieżce? 
Otóż wszystko byłoby jak najbardziej OK, gdyby nie jeden mały szkopuł, na którym kończyła się owa książka. Śnieżka spała ileś tam czasu, krasnoludki płakały, już nie miały żadnej nadzei, kiedy ni z dupy, ni z pietruchy zjawił się jaśnie wielmożny Książe i swym zasranym pocałunkiem ją zbudził. Wszyscy żyli zdrowo i szczęsliwie, bla bla bla... Bajka zjebana i tyle. Dlatego kiedy leżałam w łóżku i mama dochodziła właśnie do tego fragmentu, kazałam jej zaprzestać czytania dalej. Może dziwne z mojej strony, ale jednak takie zakończenie nie wydawało mi się szczególnie zajebiste. 

- Odpowiesz mi na pytanie? - w głebokim zamyśleniu o tak bezsensownej rzeczy, usłyszałam głos lekko zmartwionego Zayn'a. Odrywając swój wzrok od okna, które było z mojej strony, spojrzałam pytająco na mulata.
- Pytałem, czy nie będziesz mieć nic przeciwko, jeśli pojedziemy teraz do Naszego penhaus'a. - odwrócił głowę i zajął się kierowaniem samochodu. - A pytałem dlatego, bo wiem że nie za bardzo przepadasz za Harry'm.
- Jest spoko - odparłam szybciej, niż nad tym pomyślałam i spojrzałam na reakcje Zayn'a, z którego nic nie mogłam wyczytać. - Znaczy ... nic do Niego nie mam. Wcześniej miałam tylko uprzedzenia, a teraz, kiedy go trochę lepiej poznałam, wydaje się mniejszym chujem, jakiego widziałam na początku - zaczęłam się tłumaczyć.
Chłopak milczał z zaciśniętą szczęką.
- Tylko winny się tłumaczy. Wiedziałaś o tym? - zapytał nagle.
Spojrzałam na Niego spode łba.
- Oj Malik, Malik. Jak ty coś pierdolniesz to normalnie gruz z sufitu spada...

Wszedłszy jako pierwsza do środka domu i stojąc w przedpokoju, rozglądając się wkoło, czekałam aż jaśnie Pan Malik zjawi się tutaj ze mną. Możecie wierzyć lub nie, ale to nie była zbyt miła dla mnie sytuacja i w duchu przysięgałam, że jak tylko Zayn się tutaj zjawi, rozszarpię go jak najszybciej.
Od strony schodów prowadzących na górę usłyszałam szybki stupot.
- Zayn kupiłeś coś do żarcia? - usłyszałam rozleniwiony głos Niall'a, a zaraz potem jego całą sylwetkę.
Chłopak spojrzał na mnie doznając szoku.
- Alex? - podrapał się zakłopotany po głowie. - Sorry, myślałem że to Zayn.
- I co? - odezwał się za Nim kolejny głos i na dół zszedł Louis. - ALEX ! - wydarł się w niebogłosy kiedy mnie zobaczył i szybko podreptał w moim kierunku.
- Harry, Liam ruszcie swoje grube dupska i zejdźcie na dół! - Lou zaczął krzyczeć jak małe rozwścieczone, dziecko, po czym głośno tupnął nogą w ciemne panele, jakie rozpościerały się w całej salono - kuchnio - przedpokojo - jadalni. Wyglądało to trochę gejowsko, ale Tomlinson wcale się tym nie przejmował.
Zaraz potem na dole zjawiła się pozostała dwójka chłopaków z Harry'm na czele, który gdy tylko mnie zobaczył uśmiechnął się od ucha do ucha i pocałował w policzek. Wszyscy popatrzyliśmy na Niego w wielkim szoku, a w tym najbardziej ja a chwile potem rozległo się głośne gwizdanie od strony Lou.
CO ON SOBIE DO CHOLERY MYŚLAŁ?! ŻE BĘDZIE MNIE TAK BEZKARNIE CAŁOWAĆ W POLICZEK? TO ŻE GO NAWET POLUBIŁAM NIE ZNACZY ŻE MOŻE OT TAK PRZEKRACZAĆ GRANICĘ MOJEJ PRYWATNOŚCI! Już wyobraziłam sobie jak by mu tu przywalić, kiedy się oprzytomniałam.


- Styles, co ty do kurwy jędzy wyprawiasz? - warknęłam na Niego, a stojący przy mnie Niall aż podskoczył.
- Przepraszam, zagalopowałem się... - wydukał, przenosząc swój wzrok marnotrawnego na podłogę.
- Siema, siema ! - usłyszałam za mną głośne wejście smoka i głos Zayn'a, więc się odwróciłam. Malik obładowany był po uszy w jakichś reklamówkach. Wszyscy gapiliśmy się na Niego jak ciela na malowane wrota.
Chłopak zamknąwzy drzwi nogą, postawił przed sobą wszystkie reklamówki i podrapał się po głowie.
- Co macie takie miny jakby ktoś umarł? - zapytał, podchodząc do nas bliżej i patrząc po kolei na twarze swoich przyjaciół, zatrzymując się nieco dłużej na mnie.
- Nie ważne... - odparł lekko zmieszany Liam, zerkając ukradkowo na mnie i Styles'a.
- Hmm... OK, OK. Nie wnikam - Malik podniósł ręce w geście zaniechania dalszych presłuchań i wrócił do toreb. - Byłem szybko w sklepie, żeby uzupełnić naszą lodówkę... Tak jak to co po niektórzy chcieli... - tu spojrzał na Niall'a. Blodnyn podreptał wesoło w strone rozpakowującego przyjaciela.
- To ja już pójdę... - odezwał się Harry i poszedł wolnym, zrezygonowanym krokiem w stronę drzwi.
Nie obchodziło mnie w tej chwili jak sie czuł, bo trochę przesadził. A wiedziałam że nie mogę powiedzieć tego Zayn'owi, bo pomimo tego że nie jesteśmy razem i nigdy nie będziemy, zachowywał się jakbyśmy byli parą. Jego sceny jakiejkolwiek zazdrości przyprawiały mnie już o mdłości. Chociaż... z drugiej strony to było bardzo słodkie... ALEX! Co ty w ogóle gadasz? Pojebało Cię? - odezwał się głos mojego drugiego rozsądku. Sama już nie wiedziałam co myślę... 
-  Halo ! - zobaczyłam przed moją twarzą machającą, męską rękę - Ziemia do Alex ! - krzyczał Zayn, trzymając w ręku puszkę piwa. Zatrzymałą jego wkurwiającą rękę i opuściłam zamaszyście w dół.
-  Słyszałam już to "Halo"... - zgromiłam go wzrokiem.
- Coraz częściej traci się z Tobą kontakt. - powiedział zmartwiony chłopak, przyglądając się mnie dosyć intensywnie.
- Czy to było to, co chciałeś mi powiedzieć? - nie zwróciłam najmniejszej uwagi na jego słowa.
- Nie - uśmiechnął się łobuzersko, nie zwarzając na mój chujowy humor - Pytałem czy  nie będziesz mieć nic przeciwko jak za godzinę zbierze się tutaj kilka naszych znajomych? Mamy zamiar zrobić grupowe ognisko  u nas w ogrodzie. - wyjaśnił, gestykulując niektóre aspekty.
- Nie... - mruknęłam, nie za bardzo zadowolona z tego pomysły. Ale co ja tam mogłam mieć do gadania? W końcu to nie ja tu mieszkam...
- Właśnie masz dużo do gadania... - odparł Zayn, patrząc ze zrozumieniem w moje oczy. Czy On potrafił czytać mi w myślach? Trochę mnie to zszokowało...
- Czytasz mi w myślach? - zapytałam się na głos, a ten tylko parsknął śmiechem.
- Nie... ale łatwo było odczytać co myślisz z twojego wyrazu twarzy - wyjaśnił.
Spojrzałam się na Niego bardzo podejrzanie. Coś mi się nie chciało wierzyć, ale to było jedyne sensowne wytłumaczenie. Już chyba świrowałam... Sceny rodem ze "Zmierzchu"... 

- A gdzie do cholery jest Styles? - Louis zaczął gorączkowo sprawdzać godzinę na swoim zegarku, chodząc w tą i we w tą po przedpokoju.
Jak głupia siedziałam na kanapie w salonie, sącząc leniwie swojego drinka, którego przyrządził mi Zayn. Louis denerwował się na Harry'ego już dobrą godzinę, ale nie wpadł chyba na to, aby do Niego zadzwonić. Postanowiłam podsunąć mu ten pomysł.
- Boże drogi! Alex, dzięki że przypomniałaś mi o moim telefonie, bo przez tego dupka tak się zdenerwowałem że zapomniałem o całym Bożym świecie... - słowo "dupek" powiedział z takim bólem, że zbierało mi się na wymioty.
Chłopak zaczął latać w obie strony w poszukiwaniu swojego telefonu.
Spojrzałam na kanapę. Telefon leżał tuż obok mnie.
- Ej, trzymaj - rzuciłam mu go, a chłopak niezgrabnie go złapał.
- Dzięki - uśmiechnął się do mnie, po czym wybrał numer kumpla i zniknął w jakimś pomieszczeniu.
A ja zaczęłam się zastanawiać o co tu kurwa chodzi.
Louis zachowuje się jak co najmniej chłopak Harry'ego. Taki trochę gejasek, ale nie mnie oceniać. Troszczy się o Niego, złości w jednoznacznych sytuacjach i takie tam. Trochę dziwne, ale może oni mają jakiś potajemny romans? Może są gejami? Ale wtedy Styles nie leciałby tak na mnie co nie? To wszystko jest jakieś zdrowo pojebane, ale mam zamiar coś w tej sprawie się dowiedzieć. Ciekawość - pierwszy stopień do piekła.
Wzięłam kolejny łyk mojego ulubionego napoju, po chwili usłyszawszy dźwięk dzwonka do drzwi, a ze schodów zbiegł na wpół nagi Niall, zakładając w biegu czarną koszulkę.
Obrzuciłam go zniesmaczonym spojrzeniem, ale ten nic sobie z tego nie zrobił. Otworzył szybko drzwi.
Do pomieszczenia wparowała reszta chłopaków.
- Justin! Selena! - usłyszałam głos rozentuzjazmowanego Niall'a. - Wchodźcie... - zaprosił przybyszów gestem ręki, a Ci posłusznie weszli do środka.
1D zaczęło się z Nimi witać i takie tam, a ja siedziałam cały czas na swoim miejscu jak głupia.
Co jak co, ale nie przebadam za tym pedałem. Moje zdanie i tyle, więc nie miałam zamiaru się z Nimi witać. Selena też nie wydawała mi się jakaś zajebiście fajna. Zwykli ludzie. Dupy nie urywają, staniki nie latają.
- Siema - nagle jego głos rozbrzmiał nieco głośniej, a ja zerknęłam czy mówi do mnie.
Na moje nieszczęście tak. Kurwa. Jeszcze ten cholerny uśmiech...
Chłopak czekał aż coś mu odpowiem.
- Elo - mruknęłam nie zważając na Niego większej uwagi i zajęłam się dokańczaniem napoju w szklance.
Liam klasnął głośno w dłonie, przerywając bezsensowną ciszę.
- Może chodźmy już na ogród... - zaproponował, po czym wszyscy poszli w stronę właściwych drzwi.
- Hej... - nagle przede mną wyrósł jak z ziemi Malik. - Co jest?
- Nie nic... - powiedziałam z sarkazmem i upiłam końcówkę drinka. - Oprócz tego że cholernie się nudzę, jest mi niedobrze, chcę mi się spać, tęsknie za Sashą, a do tego jestem na imprezie z kimś kogo w ogóle nie trawię... Jest spoko - podniosłam kciuk w górę i uśmiechnęłam się do Niego kwaśno.
- Bez przesady... - zaoponował. - Justin jest spoko, tak samo jak Selena.
Spojrzałam się na Niego z kpiną.
Chłopak pokręcił głową i wstał z klęczków, a następnie wyciągnął w moim kierunku dłoń.
- No chodź... - ponaglił mnie, kiedy tak wpatrywałam się w Niego.
- Umiem chodzić o własnych siłach. - spojrzałam na Niego spode łba, a ten schował rękę do kieszeni.
- Zawsze coś przekręcisz... - mruknął niezadowolony.
Zostawiwszy pustą szklankę na stoliku obok kanapy dźwignęłam się na rękach i już po chwili byłam w pozycji stojącej.
- Prowadź...

Wyszedłszy za chłopakiem na zewnątrz ogarnął mnie chłód. Mimo że nie byłam ubrana zbyt letnio, zaczęłam telepać.
W ogrodzie byli już chłopaki, ze Styles'em, zakochana para oraz jakaś laska...
Nadal podążając w ich kierunku coraz intensywniej przyglądałam się owej dziewczynie. Skądś ja kojarzyłam.
Gdy już byliśmy wystarczająco blisko rozpoznałam ją.
HA! Kto by pomyślał! Obok tego zjeba siedziała jego była dziewczyna, o której ostatnio było bardzo głośno. W samej osobie Taylor Swift. Ale zaraz, zaraz... czy Oni trzymają się za ręce? Spojrzałam raz jeszcze i nic takiego nie widziałam. Chyba musiało mi się przewidzieć.
Styles patrzył się na mnie oczekując chyba jakiejkolwiek oznaki zazdrości, a ja jak na złość posłałam mu ciepły uśmiech. Lubiłam bawić się moim "ofiarami".
Usiadłam na wolnym miejscu obok Zayn'a, który się do mnie uśmiechnął w zadowoleniu.


Śmiechy, śpiewy, tańce, wesołe gaworzenie, a do tego co jakiś czas nowa dostawa gości.
Siedzieliśmy już w grupie ok. 40 osób z Nami włącznie. Wszyscy świetnie się bawili.
Obejmujący mnie Zayn cały czas wymieniał zdania ze swoimi znajomymi, a ja gapiłam się na przeciwko mnie, gdzie siedział lekko schlany Harry. Dotąd nie widziałam zbytnio jego jednoznacznych gestów skierowanych do Taylor.
- Dobra! - nagle chłopak wstał z siedzenia tak szybko, że siedząca obok Niego Taylor aż podskoczyła z zaskoczenia. - Zayn czy mógłbyś w końcu puścić Alex? - warknął.
Malik spojrzał na Niego w wielkim szoku, wstając.
- O co Ci kurwa chodzi? Okres masz? - zaczął z Niego kpić, a kilka osób zaśmiało się z jego słów.
- Chodzi mi o to że nie mogę już patrzeć na to, jak trzymasz Alex w objęciach...
- Zimno jej było szajbusie więc ją objąłem.
Styles zaczął się śmiać, chyba nie za bardzo wierząc w słowa mulata, a po chwili dał chłopaków prawego sierpowego prosto w nos.
Potem wszystko potoczyło się strasznie szybko. Zayn i Harry naparzali się już jakąś chwilę, gdy z domku wybiegł rozgorączkowany Liam i Louis, którzy zaczęli ich rozdzielać.
Chore?

C.D.N
 
 
20 komenatrzy = ciąg dalszy
PRZYPOMINAM ŻE MOŻECIE ZADAWAĆ PYTANIA BOHATEROM! :)
No i teraz... Nawet nie wiecie jak mi przykro z tego powodu, ze tak długo musieliście czekać na ten rozdział. W prawdzie nie jest idealny, ale chyba dla Was lepiej jak jest w ogóle co nie?
Dzięki że tyle wytrwaliście, serio. Jesteście kochani. :)
Co sądzicie o zachowaniu chłopaków?
O tej całej sytuacji?
CO Z TYSON'EM?
Team Harry czy Team Zayn? 



41 komentarzy:

  1. Super :D Szkoda trochę że tak długo a niego czekaliśmy ale było warto... Piszez zajebiście <3

    OdpowiedzUsuń
  2. jej supcio ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham Cię!!!!!!
    Zajebiste opowiadania piszesz <3
    Bardzo podoba mi się to, że nie piszesz o takiej słodkiej miłości.
    Rzadko kiedy spotykam się z takimi ciekawymi opowiadaniami!
    Jeszcze raz "Zajebiste opowiadanie!"

    OdpowiedzUsuń
  4. A za Kogo podpisujesz Alex ? Bo jeśli to Ty się pod Nią podpisujesz, to po prostu nie dobrze Mi się zrobiło, gdy napisałaś, że Justin jest pedałem i jeśli właśnie pod Siebie podstawiłaś Alex to nie czekałam na ten rozdział.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, Alex nie jest mną, ani ja nie jestem nią. :) Po prostu stworzyłam taką bohaterkę. Jako realistyczna postać uwielbiam Justin'a, więc jak najbardziej NIE, ALEX TO NIE JA. ;) Dystansu...

      Usuń
    2. Tysia była kiedyś belieberką jak również 2 autorka tego opowiadania co już nie pisze. :)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hhuhuhu ale się zrobiło, pobili się ;P Ciekawe co dalej. Ja osobiście jestem Team Harry.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochamm :* i czeakm na nexta <33 Team Zayn ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest miejsce gdzie znów się spotkamy kochana. Piekło. Wex przy okazji mleczko do opalania- Sasha, Panda

    OdpowiedzUsuń
  9. Następny proszę szybko - boski blog <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy nowy ? Umieram z ciekawości - team Harry <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Może role się odwrócą, więcej momentów z Harrym i Alex. PROSZE ;cc

    OdpowiedzUsuń
  12. NEXT PLEASE! Team Harroldzik.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uhh dawaj szybko !!
    Team Harry , bitches ;3

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mi się podoba jak piszesz! To jest MEGA. A najbardziej podoba mi się to, że nie piszesz jakimś niezrozumiałym polskim językiem, tylko korzystasz z codziennych, potocznych, może i trochę wulgarnych, co wcale mi nie przeszkadza, wyrazów i zwrotów. I zgadzam się z jednym z powyżzych komentarzy: "podoba mi się to, że nie piszesz o takiej słodkiej miłości. Żadko kiedy spotykam się z takimi ciekawymi opowiadaniami!

    Jagódka ;3

    OdpowiedzUsuń
  15. Znasz jakieś blogi w tym stylu? Bez cenzury , pisane prostym językiem , tez związane z 1D ?Bo twój mi się cholernie podoba <3
    HARRY <333333333

    OdpowiedzUsuń
  16. Boskie *.* Czemu cie tak długo nie było ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam pozaliczać 8 przedmiotów aby zdać (i mi się to udało) oraz nie miałam weny, ale już jestem :))

      Usuń
  17. rozdział super ;) pytanie do Alex czy czuje coś do harr'ego lub do zayna

    OdpowiedzUsuń
  18. Do Alex: Jak można nie lubić JB???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alex: Po prostu? Nie jestem tym typem dziewczyny, która jara się za niby słodkim chłopcem bez mutacji... Nadal jej nie ma.

      Usuń
  19. Zayn jest słodki ;3 Biedna Taylor, nie przepadam za nią, ale Harry chciał tylko wzbudzić dzięki niej zazdrość Alex.. Według mnie Hazza zachowuje się trochę jak chuj, więc Team Zayn!

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy nowy? Jest 20 kom . ;c Błagam dodaj coś. Kocham cie ! <3
    Team Harry !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, Dzięki za miłe słowa. :) Jutro myślę że dodam.

      Usuń
  21. Cudny blog, długo szukałam właśnie takiego . Trochę szkoda, że Zayn i Harry zaczynają bić się o dziewczynę, w końcu to przyjaciele ;c Osobiście wolę Alex z Harrym, chciałabym zobaczyć jaka będzie z nich para *.* Kiedy nowy rozdział ? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to słyszeć. :)
      Co do Harry'ego i Zayn'a to.. nawet przyjaciele, kiedy pomiędzy Nimi jest dziewczyna potrafią się zabić. Tak już mają zakodowane hehe. Mogę powiedzieć że sytuacja nieco się polepszy pomiędzy chłopakami, a rozdział zaczynam pisać już teraz. :P)

      Usuń
  22. pliis szybko next k0ocham jak piszesz

    OdpowiedzUsuń
  23. Nowy rozdział kiedy ? Umieram czekając ;c

    OdpowiedzUsuń
  24. Alex, wytłumacz Ty mi tylko jedno... CO TY MASZ DO KRÓLEWNY ŚNIEŻKI! :(
    Rozdział ciekawy, nareszcie jakieś utarczki i bójka. Dupa urwana :P Czekam na dalsze! Bójki, rzecz jasna :P I niech obaj padną trupem, Alex nie będzie miała żadnego z nich, tylko Tysona.
    ŚJ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyson to dupek, nie lubię go. Harry & Alex , a Zayn coś ten z Perrie :3

      Usuń
    2. Tyson był jedną z tych postaci buntowniczych w tym opowiadaniu. I to nie w sposób uczuciowy, czy młodzieżowy, tylko po prostu, taki bitnik. Taki typowy ziomek lat 80., ulizane włosy na żel, wiecznie grzebień pod ręką, jeździ starym pick-upem ojca, nosi jeansy, ma podwinięte rękawy swojego T-Shirta, a w jednej z nich chowa paczkę papierosów. W skarpetce nóż, i słucha rocka :D Tak sobie go wyobrażałem, i dodawał tym takiego ciekawego plusa.
      Choć fakt, to dupek :P

      A HARRY NIE MOŻE BYĆ Z ALEX. To by było mało zaskakujące :(
      ŚJ

      Usuń
  25. Zacznijmy od tego, że długo musieliśmy czekać. Ale to już szczegół, bo ten rozdział zajebisty. Pytania:
    1.Alex, jakie miałaś w sobie odczucia gdy chłopcy się bili?
    (Alex)2.Czy było coś, co chciałaś zrobić żeby przestali?
    (Alex)3. Czy uważałaś że to słodkie, że Harry jednak był o Ciebie zazdrosny?
    4. Zayn, czy denerwuje Cię Harry swoim zachowaniem?
    5. Harry, czemu aż tak agresywnie zareagowałeś gdy Zayn obejmował Alex?
    6. Taylor, czemu przyszłaś na te imprezę?
    (Taylor)7. Harry Cię przyprowadził?
    (Taylor)8. Czy nadal czujesz coś do Harry'ego?
    (Taylor) 9.Jaka była twoja reakcja gdy Harry zaatakował Zayn'a?

    Czekam na next. Liczę że pojawi się jeszcze w tym tygodniu, razem z odpowiedziami do moich pytań :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha. TEAM HARRY!!! A co do Tysona, liczę że on i Alex wciąż będą przyjaciółmi i że to rozstanie z Sashą pomoże im znów się zżyć.

      Usuń
    2. Alex: #1 Było mi niedobrze.
      #2 Chciałam ich rozdzielić, bo przysięgam, prawie by się zabili.
      #3 Nie za bardzo...
      Zayn: Owszem, denerwuje.
      Harry: Bo nie chciałem aby ją obejmował. Alex strasznie mi się podoba...
      Taylor: No bo Harry mnie przyprowadził. Nic do Niego nie czuję.
      #9 To było chore.

      Usuń
  26. O japitole , ale sie porobiło ;o Kiedy następny ? ;cc Harry&Alex <33333

    OdpowiedzUsuń
  27. Kurcze , kolejny rozdział miał być już kilka dni temu , a dalej go nie widać. ;c Co się dzieje. Czekamy ! :c

    OdpowiedzUsuń
  28. Pisze :) to nie takie proste. Poza tym na wakacjach jestem, a nie wymarzylam sobie ich siedzacej przy laptopie. Troche wyrozumialosci...

    OdpowiedzUsuń
  29. A kiedy tak mniej więcej będzie ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. W niedziele/poniedziałek postaram się wstawić gotowy rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń