Nadal do mnie nie docierało to, co się stało kilka minut temu.
Odwróciłam się na pięcie. Będąc przy bramie wpisałam kod.
Weszłam na posesję mojego domu jak zombie.
Gdy już chciałam otworzyć drzwi ktoś mnie uprzedził. W drzwiach pojawiła się Lilo, która kręciła niezadowolona głową.
- O co Ci znowu chodzi? - mruknęłam wymijając ją w drzwiach.
- O Twojego kolegę. - odparła zamykając drzwi wejściowe.
- Nie wtryniaj się w nie swoje sprawy... - zdjęłam buty, a deskorolkę położyłam na szafce na buty. - A i jeśli o to chodzi, to ten cały Harry do mnie dzwonił. Ma do Ciebie pilną sprawę - przewróciłam oczami wyjmując telefon z kieszeni.

- Zadzwoń do Niego z domowego, a potem przynieś mi telefon. - rozkazałam jej, na co On pokiwała głową.
W brzuchu burczało mi niesłychanie, toteż postanowiłam że wrzucę coś na ruszt.
Poszłam do kuchni, gdzie nie zastałam o dziwo Elizabeth.
Automatycznie ruszyłam do lodówki i wzięłam sobie mleko. Z szafki wyciągnęłam kolorowe płatki.
Wyjęłam porcelanową miskę i wsypałam tam sobie górę płatków, a następnie zalałam je mlekiem.
Wszystko odstawiłam na miejsce i pomaszerowałam do salonu.
Zastałam tam Lilo, szepczącą coś do telefonu.
To wszystko było podejrzane. Zbyt podejrzane jak na Lilo.
Zmierzyłam ją wzrokiem i usiadłam na wielkiej kanapie, przed telewizorem plazmowym.
Lilo oddała mi mój telefon i poszła gdzieś rozmawiając zapewne z tym Harry'm.
Mogłam teraz spokojnie przemyśleć tą sytuację która zaistniała kilkanaście minut temu.
Włożyłam kolejną łyżkę z płatkami do ust.
Z Tyson'em znam się od liceum. Poznaliśmy się dzięki Sashy. To Ona nas sobie przedstawiła.
Od razu odnaleźliśmy swój własny język i wspólne tematy do rozmów. Okazało się że mamy podobne zainteresowania. Tyson pomagał mi kiedy miałam problem. Mówiliśmy sobie wszystko. Ja pomagałam mu, a On mnie. Nie mieliśmy przed sobą tajemnic, tak samo jak Sasha z Matt'em.
Był świetnym przyjacielem, jakiego można było sobie tylko wymarzyć. Właśnie...Przyjacielem.

Nie wiem co Tyson czuł do mnie oprócz przyjaźni. Kochałam go jak brata. TYLKO jak brata. A co z Nim? To pozostaje na razie zagadką. Wiem jedno : Nie chciałabym z Nim być, tylko z powodu tego, że jest moim najlepszym przyjacielem.
Skończyłam swoją porcję płatków. Lilo odniosła telefon na miejsce z łobuzerskim uśmieszkiem.
Coś tu nie grało...
- Co się tak szczerzysz? - zapytałam ją, kiedy przechodziła przede mną cała uradowana.
Wzruszyła ramionami.
- Zobaczysz... - poszła w podskokach
Podniosłam jedną brew do góry i odprowadziłam skrzata wzrokiem.
Do domu weszła Nasza służba obładowana zakupami.
- Otwieracie restaurację?
- Nie Alex. Jutro mają przyjechać rodzice z jakimiś gośćmi - powiedziała Rose, kierując się pierwsza do kuchni.
- Wow... Ciekawe w jakiej sprawie mają zamiar wrócić do SWOJEGO domu - mruknęłam pod nosem, akcentując słowo "swojego".
- Alex... Pamiętaj że to nadal ich dom i są tutaj mile widziani. A to ze mają taką pracę i rzadko tu bywają nie jest ich winą... - odezwała się Elizabeth.
- Obiecaj że będziesz się zachowywać jak na córkę przystało, chociaż przy tych gościach. - powiedział Stefan, stawiając zakupy na podłodze.
- Tak, tak... - machnęłam ręką, przystając na ich propozycji.
Wstałam z kanapy i odłożyłam brudne naczynia do zmywarki.
Wróciłam do salonu. Włączyłam tv i szukałam czegoś co mnie zaciekawi.
Stefan, Georg, Elizabeth i Rose krzątali się po domu, a Lilo bawiła się z Sid'em po całym mieszkaniu.
Nagle trafiłam na coś, co chciałam zobaczyć. Mianowicie był to wywiad One Direction.
- Niedawno skończyliście swoją trasę po Europie. Jak ją skwitujecie? - zapytała młoda reporterka.
- Było niesamowicie - odpowiedział Liam
- Tak, na prawdę nam się podobało - dodał Louis
- Co zamierzacie robić w wakacje? - zadała kolejne pytanie
- Na pewno będziemy odpoczywać - zaśmiał się Zayn
- Pomimo tego, że trasa była wspaniała jesteśmy strasznie wymęczeni i mamy zamiar odwiedzić swoje rodziny i trochę się zabawić. W końcu są wakacje - uśmiechnął się Niall
- Harry, wszędzie słychać o Twoim rozstaniu z Taylor Swift. Dlaczego Wam się nie udało? - tym razem skierowała się do samego Styles'a.

Chłopak westchnął.
- Po prostu to nie było chyba TO, co myślałem że jest na początku.
Reporterka pokiwała głową ze zrozumieniem.
- Wszyscy myśleliśmy że to będzie coś wielkiego... - przyznała
- Muszę Ci powiedzieć, że ja tak samo sądziłem, ale widocznie Taylor nie jest mi pisana. - uśmiechnął się smutno.
- W każdym bądź razie jak nie Ona, to inna.
- Miłość przyjdzie we właściwym na mnie momencie.
- A jak Wam się podobało na bankiecie Wiliam'a Harrison'a, który odbył się niedawno?
- Było bardzo fajnie. - powiedział Zayn.
- Poznaliśmy chyba Nasze największe fanki i ich całkiem miłe siostry. - odezwał się Louis.
- Chodzi Wam o Sashę Flint i Alex Harrison?
- Tak. Są na prawdę bardzo miłe i mamy zamiar utrzymać z Nimi kontakt. - powiedział Liam.
Ale ściemniają, haha...
Wyłączyłam telewizor i sięgnęłam po mojego iPhona, który leżał na szklanym stole przede mną.
Od razu wybrałam numer to Sashy i do Niej zadzwoniłam. Odebrała po drugim sygnale.
- Hej pipo - rzuciłam
- Siema lesbo - odpwiedziała
- Nie uwierzysz....
- Co?
- Ci kolesie z One Direction powiedzieli w jednym z wywiadów że jesteśmy bardzo miłe i że chcą utrzymywać z Nami kontakt - zaczęłam się śmiać, a moja przyjaciółka wraz ze mną.
- No chyba ich pojebało.
- Noo, haha.
- Ej Alex, ja muszę kończyć. - przyznała.
- No spoko. To do zobaczenia. - rozłączyłam się.
Mój telefon wydał charakterystyczny dźwięk dostania sms'a. Był od Tyson'a.
Nie wiedziałam co mam mu na to odpisać, więc nic nie odpisałam.
Musiałam mu coś odpisać, więc wystukałam "Nie będę Cię unikać Tyson."
Zaraz przyszła odpowiedź "Cieszę się. :) Kocham Cię."

Poszłam na górę do swojego pokoju i zaczęłam coś rysować z nudy.
Wtem wparowała Lilo do mojego pokoju i zobaczyła co to takiego.
- Wiedziałam że Harry Ci się podoba!
- Po pierwsze to tu są drzwi. Wiesz o tym? - warknęłam wskazując na drzwi. - A po drugie ten rysunek jest dla Ciebie... - trochę wyluzowałam i jej go podałam.
- Dziękuję... - patrzyła zafascynowana na kartkę - ale ja i tak myślę, że Hazza Ci się podoba. - wyszczerzyła się do mnie.
- To nie myśl, bo Ci to nie wychodzi. - zaśmiałam się i pokierowałam ją w stronę wyjścia.
Wróciłam na fotel, bo dostałam kolejnego sms'a, ale tym razem od Styles'a.
Pisało tam "Do zobaczenia jutro kochaniutka i dobranoc :*"
WTF?! Może koleś się pomylił, ale to bez znaczenia. Napisałam "Chyba Ci się się pomyliło." a po chwili dostałam odpowiedź "Nope... :)".
Okej tego była już za wiele. Postanowiłam zakończyć ten dziwny dzień. Zdecydowanie za dużo dzisiaj dziwnych rzeczy mi się przytrafiło.
Najpierw ten telefon, potem pocałunek Tyson', potem sms'y, rysunek tego idioty, i dodatkowo jego dziwne sms'y.
"Do zobaczenie jutro" ?! WTF?!
Postanowiłam szybko się umyć, przebrać i położyć do łóżka.
Włączyłam sobie laptopa i weszłam na Twitter'a. Zauważyłam tweety do mnie od tego Zayn'a przepraszające mnie, że pisał o mnie z Lilo. Odłożyłam laptopa i starałam się zasnąć.
To wszystko jest jakieś chore i tyle...
Zasnęłam.
C.D.N
_________________________________
Mam nadzieję że Was nie zanudzam, haha! :D
Jak myślicie czy Tyson czuje coś do Alex?
O co chodzi Lilo i Harry'emu?
Czy jutrzejsza kolacja z rodzicami i tymi gośćmi okaże się klapą?
Przypominam o zadawaniu pytań bohaterom. :) Dziękuję za tyle komentarzy! Jesteście WIELCY. :)
25 komentarzy o kolejny rozdział. DACIE RADĘ ?
next next next *.*
OdpowiedzUsuńO matko! To opowiadanie jest zajebiste ! ! Myślę, że Tayson jest tylko zaślepiony Alex, ale i tak jest uroczy. Wydaję mi się że Harry powiedział Lio że zakochał się w Alex, a ona mu pomaga ją z nim zeswatać ;)) Podejrzewam że jeśli na tej kolacji będą przyjaciele Alex, kolacja będzie świetna, przynajmniej z perspektywy tej czwórki.
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka pytań:
1. Lio, czy wysłałaś zdjęcie obrazka jaki narysowała twoja siostra do Harry'ego?
2. Tyson, umówisz się ze mną? Jesteś zajebisty! <3
3. Harry, ty się zakochałeś w Alex, prawda?
4. Matt, gdzie ty się kurwa podziewasz? Za mało Cię w tym opowiadaniu jak na przyjaciela Sashy, Alex i Tysona.
No to chyba tyle pytań. Opowiadanie jest genialne!
Lilo: Mam taki zamiar, hehe. Ale jak na razie to idę spać. :3
OdpowiedzUsuńTyson: Hahahahahahahahah, nie ma sprawy. :D
Harry: Nie mogę nic powiedzieć.
Matt: Bo ja kurwa jestem cichociemny, haha! Przebywam więcej z Sashą i ogólnie mam problemy z rodziną...
pytanie do Matta: Co robiłeś u Sahsy bo mnie to je od środka
UsuńTAK POZA TYM DO BLOG ZAJEBISTY
Zajebiste ;O a jutro pewnie 1D bd tymi gośćmi ;P
OdpowiedzUsuńSuper! Extra! Zajebiste! Coś mi się zdaje, że Tayson kocha Alex a Lilo i Harry próbują pokazać Alex że jest zakochana w Harrym :) Nie mogę doczekać sie nexta!!
OdpowiedzUsuńSuper!! Tysia podaj aska!!!
OdpowiedzUsuńhttp://ask.fm/seeyoulaterbro Proszę. ;)
Usuńświetne ... po prostu cudooo ;) / aga
OdpowiedzUsuńMiał być jakiś długi komentarz, więc napiszę parę słów więcej na początek i na koniec by wydawał się dłuższy. Naprawdę fajne, trochę zaczynam się gubić, ale w dalszym ciągu interesuje :D Ta Alex to ma, pojawi się na bankiecie i już do niej wypisuje Harry. WIADOMO, ŻE ALEX PODOBA SIĘ HARRY, JUŻ NIE MUSISZ PISAĆ KOLEJNYCH ROZDZIAŁÓW :P I jeszcze na koniec użyję paru mądrych słów zeugma, suspens, kalacior. Pisz dalej, czekam na dalsze :D Amen, kurwa. ;)
OdpowiedzUsuńNastępny <3 !
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuńnext <3
OdpowiedzUsuńnext <3:D boskie
OdpowiedzUsuńKocham cię
OdpowiedzUsuńnext:*
OdpowiedzUsuńnext:*
OdpowiedzUsuńnext:*
OdpowiedzUsuńnext:*
OdpowiedzUsuńnext:*
OdpowiedzUsuńnext:*
OdpowiedzUsuńnext:*
OdpowiedzUsuńnext:*
OdpowiedzUsuńnext:*
OdpowiedzUsuńnext:*
OdpowiedzUsuńPrzykro mi ale takie komentarze się NIE LICZĄ.
UsuńWkurza mnie to już i chyba PRZESTANĘ PISAĆ TEGO BLOGA.
Bardzo mi przykro...
Dajesz następny misiek <3
OdpowiedzUsuńNie prestawaj . Ten blog jest genialny. Prosze nie przestawaj . Masz prawdziwy talent :D
OdpowiedzUsuńProszę napisz kolejny.
OdpowiedzUsuńNapisz kolejny <3
OdpowiedzUsuńnext!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak piszesz <3
OdpowiedzUsuń