czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział XIII


- Właśnie... - przypomniałam sobie o tym, że chciałam z Nim porozmawiać na ten temat, więc wyswobodziłam się z jego uścisku, tym samym siadając na końcu kanapy, a następnie poprawiłam sobie włosy, które były w wielkim nieładzie.
Tyson czekał na ciąg dalszy mojej wypowiedzi, a ja kompletnie nie wiedziałam jak mam zacząć, bo nie ukrywam, ta sytuacja była dla mnie trochę nie komfortowa.
Westchnęłam.
- Chodzi o to, że chciałam z Tobą wyjaśnić... to wszystko... - chyba po raz pierwszy w swoim życiu straciłam pewność siebie.
- Czyli... ? - nie wiem czy w tej chwili zgrywał idiotę, czy nie, ale jeśli tak, to wolałabym żeby w tej sytuacji sobie tego oszczędził.
Chyba zauważył że jestem trochę zmieszana, więc zaczął mówić:
- Chodzi Ci o to co... do Ciebie czuję? - zgadywał, a ja pokiwałam głową. Tyson położył ręce na twarzy i głośno westchnął. - Jeśli o to chodzi to... Też chciałem z Tobą  o tym prędzej czy później porozmawiać - spojrzał na mnie przez chwilę i zaczął wpatrywać się w ścianę na przeciwko. - Ostatnio w moim życiu dużo się zmieniło... Co doskonale wiesz, bo Ci mówiłem... - zwrócił się do mnie, opierając o oparcie łóżka. - Zmieniłem się psychicznie pod każdym względem... Także pod względem przyjaźni z Tobą Alex. od pewnego czasu nie traktuję Cię tylko jak przyjaciółkę...
Wciągnęłam cicho powietrze.
- Wszystkie spędzone z Tobą chwilę... Byłaś mi bardzo bliska no i nadal jesteś ale... Chciałbym czegoś więcej niż przyjaźni. Chciałbym być w każdym, złym czy dobrym, dla Ciebie momencie blisko Ciebie... Pragnę dawać Ci powód do uśmiechu, być Twoim pocieszeniem i kimś dla Ciebie ważniejszym niż "przyjaciel Tyson"... - te ostatnie zdania wypowiedział patrząc wprost na mnie.
- Skąd to wziąłeś? - zapytałam zdziwiona jego szczerością.
- Z nasienie ojca, a potem z łona matki, a co? - zaśmiał się.
- Nic, nic... - rozpostarł ramiona, bym mogła go przytulić.
Przybliżyłam się do niego, a On bez słowa mnie przytulił i pocałował we włosy.
Ale co dalej? Wprawdzie Tyson przyznał się do swoich uczuć i przyznał, że chciałby coś więcej, ale ja nie wiem... Nie kocham go jak kogoś z kim mogłabym być, ale może dać temu szansę? Może wszystko się ułoży? 
Po jakimś czasie zasnęłam u boku Tyson'a.

Obudziłam się w miarę wcześnie, bo o 9.16.

Tyson'a już nie było. Zaczęłam się zastanawiać kiedy i jak wyszedł z mojego domu.
Przekręciłam się w łóżku i sięgnęłam po mój telefon. Miałam jedną wiadomość. Od Tyson'a.



Jeszcze nie podjęłam decyzji, a ten już się wczuwa... Jeju. 
Odpisałam "nic się nie stało" i wstałam z łóżka. Dzisiaj chciałam wyjść się zabawić z Sashą i pewnie weźmiemy chłopaków.
Wtem, jakby słyszała moje myśli rozbrzmiał kawałek Imagine Dragons "Radioactive"  a na moim ekranie pojawiła się fotka Sashy, którą jej kiedyś zrobiłam.
Odebrałam telefon.
- Eloo - odezwała się pierwsza
- No hej
- Mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia - zaczęła tajemniczo
- Słucham...
- Dzisiaj jest koncert Ed'a Sheeran'a w NASZYM klubie... no i mam bilety.
- Zajebiście! Idziemy! - zapewniłam ją uradowana jej pomysłem.
- No ja myślę... - odparła - 20:30 punkt. - powiadomiła mnie
- Ok... A przed tym może gdzieś wyskoczymy, co? - zapytałam ją. - W końcu niedługo przez długi czas się nie zobaczymy... - przypominam ze smutkiem
- Ok... Może wpadniemy do Tyson'a? - zaproponowała.
- Jakoś nie mam na to ochoty... - wyjawiłam jej, co było zgodne z prawdą.
- Coś się stało? - zapytała od razu
- Jak się spotkamy to Ci wszystko opowiem, a jak na razie to kończę. Idę zrobić sobie śniadanie i trochę poleniuchować... - od tak długiego czasu tego nie robiłam. - To umawiamy się o 15:00 w Milk Shake City.
- Spoczko foczko. Do zoba - rozłączyła się a ja padłam na łóżko.

Ogólnie to południe spędziłam na rzeczach typu siedzenia na Twitter'ze i pisaniu z Max'em z The Wanted (Ten chłopak na prawdę był bardzo miły) czy poczytanie czegoś na swój temat na portalach plotkarskich. Ostatnim wpisem na mój temat było "Alex Harrison, córka sławnego biznesmen'a świetnie wyglądała na ostatnim bankiecie swego ojca." gdzie pokazywali jak wyglądałam i kilka fotek z przed hotelu, na które się niestety załapałam. Inne wpisy były przeważnie o piosenkarzach takich jak : Justin Bieber, Cody Simpson, Austin Mahone, czy zespołach: The Wanted, Little Mix. Oczywiście nie zabrakło One Direction, o których było mnóstwo stronek i plotek, takich jak np. "Harry Styles i Tylor Swift rozeszli się." "Zayn Malik - nadal samotny?!" "Niall Horan świetnie bawi się w Nando's z fanami" albo "One Direction - wkrótce kolejny koncert w Londynie!". Miałam już tego wszystkiego dosyć więc weszłam na iSing. Musicie wiedzieć, że uwielbiam śpiewać ale zauważyłam że ostatnio to zaniedbałam. A ten dzień wydawał mi się najodpowiedniejszy na pośpiewanie.
W piżamie przesiedziałam cały ten czas kiedy byłam w domu.  Do wyjścia zaczęłam się szykować o godzinie 14:30 więc w sam raz. Według Georg'a dzisiejszy dzień zapowiadał się na trochę pochmurny więc wzięłam najodpowiedniejszy na tą pogodę zestaw ubrań. Włosy upięłam w luźnego koka, a na koniec zrobiłam sobie smoke eyes, które ostatnio bardzo przypadły mi do gustu.
Gotowa byłam o godzinie 14:55. Poprosiłam Stefana o podwózkę, co zrobił bez zbędnych ceregieli.
Rodziców, jak zwykle w domu już nie było...

W Milk Shake City byłam o 5 minut spóźniona ale miałam nadzieję że Sasha mi to wybaczy. Po drodze kupiłam sobie jeszcze paczkę moich ulubionych czekoladowych papierosów.
Weszłam do środka budynku i odszukałam ją wzrokiem.
Pomachałam do mnie, a ja się uśmiechnęłam. Po chwili dosiadłam się na przeciwko Niej.
- No i co tam? - zagadnęła mnie.
- Najpierw kupimy sobie po Shake'u a potem Ci wszystko opowiem. - odparłam. - Jakiego chcesz? - uśmiechnęła się do mnie w stylu "Ty dobrze wiesz jakiego chcę" a ja wzniosłam oczy ku niebu i wzięłam swój portfel.
Zamówiłam dwa Shake'i - czekoladowy i truskawkowy dla Sashy. Po chwili do Niej wróciłam.
- Dobraa, to teraz opowiadaj... - nie dawała za wygraną.
- No więc Tyson.... - przerwałam bo zauważyłam kto właśnie wszedł do MSC.
Sasha spojrzała za siebie.
- No, ja pierdole... - wydusiłam w końcu. - Weź się ukryj, bo Cię zobaczą... - powiedziałam do Sashy, chowając głowę pod stół.
- Cześć Sasha... - przywitał się z moją przyjaciółką. - Czeeść.... Alex? - Harry zniżył się żeby mógł mnie zobaczyć.
- Kurwa... - mruknęłam i podnosząc głowę uderzyłam się nią o stół.
- Nic Ci się nie stało? - zapytał tym razem Zayn.
- Nie, nic mi nie jest. - skłamałam.
Tak na prawdę głowa bolała mnie niemiłosiernie, ale nie chciałam tego pokazać.
- A ja widzę, że jednak Cię boli... - przyciskał Niall, wskazując na mnie palcem.
- To źle widzisz... - żachnęłam się, spoglądając na blondyna, na co ten zaprzestał jakichkolwiek prób sprzeczania się.
- Co Was tu sprowadza? - zapytała Sasha, takim tonem głosu, po którym bym się u Niej nie spodziewała.
Spojrzałam na nią jak na jakąś chorą psychicznie, po czym zaczęłam sączyć napój. Już wiedziałam co się szykuje.
- Niedawno skończyliśmy próby i zachciało nam się Shake'ów... - odpowiedział jej Liam z uśmiechem.

- Tak na prawdę to Niall strasznie nalegał w samochodzie i powiedział, że jeśli nie pojedziemy w tej chwili do Milk Shake City, to zastosuje swoją zabójczą broń... - wyjaśnił Zayn, na co Sasha zaczęła się... śmiać.
Czy ja kurwa dobrze widziałam i słyszałam?! Moja przyjaciółka jest dla Nich miła? Nie no, tego jeszcze nie było... 
Ta cała krótka wymiana zdań zaczęła mnie już wkurzać, więc zaczęłam intensywnie przyglądać się ulicy zza wielkiego okna, przy którym siedziałyśmy.
- A gdzie Louis? - zapytała blondynka rozglądając się po całym lokalu.
- Kupuje Shake'i. - odparł Styles, a ja mimowolnie tam spojrzałam.
- Możemy się dosiąść? - zapytał po chwili Zayn.
- Tak, jasne... - powiedziała Sasha ściągając swoją torbę z siedzenia, robiąc tym samym dla Nich miejsce obok siebie.
Po chwili przyszedł Louis.
- Jakie miłe spotkanie! - krzyknął stojąc obok tamtych.
- Bardzo miłe... - mruknęłam nadal pijąc Shake'a.
Harry bez pytania zaczął się przepychać w stronę okna, obok mnie, przechodząc tyłem do mnie. Możecie się domyśleć na jaki widok miałam "zaszczyt" patrzeć.
Zayn na moje szczęście usiadł z brzegu, obok mnie. Liam siadł sobie obok Louis'a, który siedział obok Sashy, a Niall przytargał sobie jakieś krzesło. Skąd je wziął - nie mam pojęcia.
- To na czym skończyłyśmy rozmawiać? - tym razem Sasha zwróciła się do mnie.
 Spojrzałam na nią z miną "Chyba śnisz, że w ich towarzystwie będę ci opowiadać o moim życiu prywatnym".
- My chętnie posłuchamy... - zapewnił Harry, kładąc ręce na oparciu kanapy.
- Później Ci powiem... - zbyłam moją przyjaciółkę.
Nie miałam zamiaru opowiadać o tym, że nasz najlepszy przyjaciel się we mnie zakochał przy Nich. Już i tak byłam skazana na ich towarzystwo, a co jeszcze żebym mówiła o tej WAŻNEJ sprawie.
- Ok.... - odpowiedziała Sasha, tym samym strzelając na mnie focha.
Spojrzałam zza okno, a moim oczom ukazała się jakaś dziewczyna. Na oko w wieku 14 lat. Z przyklejonym nosem do szyby patrzyła na Harry'ego i ogółem na całe One Direction z wielką fascynacją i przez chwilę wydawałoby się jakby była bliska posikania się ze szczęścia.
- Yyy.... - spojrzałam na wszystkich po kolei. - To chyba Wasza fanka... - powiedziałam, na co Oni się spojrzeli w tamto miejsce. - Albo psychofanka... - dodałam, patrząc co wyprawia na tej ulicy z kilkoma innymi nastolatkami.
- Matko Boska.... - wydusiła z siebie Sasha. Chociaż w tej kwestii zgadzała się ze mną. 
- Takie są właśnie nasze fanki... - zaśmiał się, trochę zawstydzony Liam.
- Czasami przesadzają, to fakt... - zauważył Louis spoglądając na fanki.
- Ale bez Nich bylibyśmy niczym. - dodał na koniec Niall, machając do tamtych, na co One zaczęły podskakiwać z radości i piszczeć, że ich idol im pomachał.
- Szkoda komentarza - mruknęłam, odrywając od Nich wzrok.
Po chwili wparadowały do środka.
- Hej Directioners! - powitał ich Hazza podnosząc dłoń do góry w geście przywitania.
Znowu zaczęły piszczeć, ale tym razem głośniej. Niektóre z Nich miały bluzki z ich logo i podobiznami, inne plakaty, a jeszcze inne napisane na ręku "I love One Direction", co według mnie wyglądało komicznie.
- Możemy poprosić o zdjęcia? - zapytała najwyższa z Nich.
- I autografy... - dodała druga tęsknie, śliniąc się na widok mojego "ulubieńca".
Niall jako pierwszy wstał i zaczął rozdawać autografy, a po Nim reszta chłopaków. Ogólnie to wywołali straszny harmider w lokalu. Cały czas gadali i się śmiali.. A ja z Sashą siedziałam w ciszy.
Nagle głos Niall'a wyrwał mnie z mantry.
- Alex, czy możesz zrobić nam zdjęcie?
Czemu Sasha nie może tego zrobić? Przecież tak bardzo was lubi? Postanowiłam jednak, że wyjaśnię sobie z nią to później.
- Ok... - wzięłam od Niego niechętnie telefon którejś z dziewczyn, które stały obok Niego i cyknęłam zdjęcie.
- Dzięki - podziękowała ta wyższa, zabierając ode mnie telefon.
Po jakimś czasie wszystkie już sobie poszły, a chłopaki znowu się do nas przysiedli.
- Jeju, fani czasami męczą... - westchnął Harry.
- O, tak mi się przypomniało. Idziecie na koncert Ed'a dzisiaj? - zapytał Zayn.
- Tak... - odparłam szybko
- To fajnie! - odpowiedział Louis
- Bo my też - wyjaśnił z uśmiechem Liam.
Bomba... 

C.D.N
___________________________________________________________________________________
Tak jak obiecywałam jest dłuższy od poprzedniego :)
Dlaczego Sasha TAK traktowała 1D? 
Jak będzie na koncercie? 
Co z Tyson'em? 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
25 komentarz - kolejny 
Mam nadzieję że Wam się podoba, bo ja jestem średnio zadowolona. 
  









32 komentarze:

  1. Ja coś czuję że Alex będzie wybierała pomiędzy Zayn'em, Harry'm a Tayson'em :DDD Ja osobiście wolałabym Tayson'a.... Rozdział jak zwykle cudowny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, ale ten rozdział nie należy do moich ulubionych. Ogółem mówiąc, mało akcji. Ale to nic! Inne rozdziały wyrabiają. ;)) Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej. Mam nadzieję że Tyson przyjedzie na koncert Edd'a i będą z Alex się świetnie bawić... co wzbudzi zazdrość Harry'ego ^^. Nie mam pojęcia, dlaczego tak traktuje 1D, ale mi się to podoba. Co za pytanie? Na koncercie będzie zajebiście !! :D Właśnie, co z Tysonem?
    Pytania:
    1. Sasha, ty lubisz któregoś z 1D, no nie?? ;)))
    2. Matt, będziesz na koncercie?? Proszę, tak bardzo ładnie proszeeeee...
    3. One Direction (do całego zespołu, odpowiedz proszę każdy z osobna) co wy tak właściwie myślicie o Sashy i Alex?
    Czekam na następny, i liczę że powiadomisz mnie o nowym rozdziale na mail'a ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sasha: Może tak może nie... To nie jest tak jak myślicie.
      Matt: Jakim koncercie?
      Liam: Uważam że Sasha i Alex są wewnątrz bardzo miłe
      Louis: Ja je KOCHAM! :D
      Niall: Są spoko, chociaż praktycznie ich nie znamy. ;)
      Harry: Sczerze mówiąc? To ja już sam nie wiem. Sasha jest spoko, można z nią jakoś normalnie pogadać, a Alex odstawia jakieś szopki i jest strasznie niedostępna, co bardzo lubię.
      ayn: Alex jest bardzo fajną dziewczyną, z którą można sobie na luzie pogadać. Sashy właściwie nie znam, ale myślę, ze jak Alex się z nią przyjaźni to też jest OK. :)

      Usuń
  3. Dzień bez 1D to chyba dzień stracony :P Gdzie pójdzie, wszędzie ich spotka. To fatum, przeznaczenie. Los. Kaplica. Nie ma ucieczki. Chyba musi się zakochać w jednym z nich :( Tylko którym?
    Naprawdę fajne, czekam na dalsze :D
    Ścięty J

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. btw. skąd taka zmiana u Sashy? :o

      Usuń
    2. Właśnie. Czyżby Sasha się zakochała?

      Usuń
    3. Alex: Też właśnie zastanawiam się co się stało Sashy... Może ma okres.
      Czy się zakochała? OBY NIE

      Usuń
    4. To czekamy :D

      Usuń
  4. Świetny! Tak jak zawsze! Nie mogę doczekać się nexta!
    Olga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest twój rozdział jest impreza ! Bomba książka !! Czekam na next' a. A i tak w ogóle to przynajmniej niech resztę chłopaków traktuje lepiej, a nie jak Hazze.
    A jeśli byś chciała to masz tu mojego bloga:
    moje-zycie-jest-wspaniale.blogspot.com
    Mile widziane też są komentarze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże dziewczyno wkręciłam się czekam na dalsze części opowiadania no zajebiste to jest - Agata

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe o co chodzi z tym zachowaniem Sashy

    OdpowiedzUsuń
  8. Roździał genialny *.*

    1. Alex , z kim będziesz chodzić ? ;D
    2. Co dalej z Tyson'em ? ;*
    3. Co z Harry'm i Zayn'em ? *.*

    ~ Claud. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alex:
      Odp na pyt. 1 : Chodzić? ;O Jak już to "z kim będziesz"? Jak już z kimś to z Tyson'em. Chcę mu dać szansę...
      Odp na pyt. 2 : A co ma być dalej? Poczekamy, zobaczymy.
      Odp na pyt. 2 : Zayn jest spoko, a Harry'ego nie lubię. Działa mi na nerwy.

      Usuń
  9. To jest genialne . *-* Czekam na nexta . :3 Kocham te opowiadanie . <3
    Myślę , że Sasha jest miła dla 1D , bo któryś z nich jej się podoba lub polubiła Ich i muzykę jaką tworzą , ale nie powiedziała o Tym Alex . Myślę , że Alex będzie musiała wybierać pomiędzy Harr'ym , Zayn'em , a Tayson'em . Na koncercie będą się dobrze bawić , a później chłopacy mogą je zaprosić do domu ( na noc ) i wtedy Sasha się zgodzi i namówi Alex . : 3
    Pytanie do Sashy i Alex :
    Sasha : Lubisz 1D lub podoba Ci się któryś ? :)
    Alex : Czemu tak bardzo nie lubisz One Direction i odpychasz Ich , kiedy Oni są dla Ciebie mili ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sasha: 1D są spoko. Nic do Nich nie mam. :)
      Alex: Bo uważam ich za rozpieszczone gwiazdeczki, a co?

      Usuń
  10. Ja chce następny rozdział tak mnie to zaciekawilo że nawet lektury nie zaczęłam czytać a sprawdzian mam w poniedziałek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Next <33
    Ps.Super Blog

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy będziemy mogli spodziewać się nowego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne :3
    BTW nie spodziewałam się takiej zmiany u Sashy o.O

    OdpowiedzUsuń
  14. Mega mega mega !!! Zazdroszcze talentu siostro :* , piszesz genialnie ! Nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu ! To opowiadanie jest oryginalne . Przeczytalam cale i jestem pod wielkim wrazeniem . Szacun ! ;x

    OdpowiedzUsuń
  15. fajny nie mogę się doczekać następnego :)
    Nola

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy następny rozdział ??

    Bardzo ciekawe ;) W jeden dzień przeczytałam wszystko xD ..

    Sylwia ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. ekstra pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolejny rewelacyjny rozdział :) Już nie mogę się doczekać następnego ;D Dzisiaj w nocy nie mogłam zasnąć i przez kilka godzin myślałam co się może zdarzyć w kolejnych częściach haha xD No ale stwierdziłam że i tak poczekam na twoja wersję bo pewnie będzie o wiele ciekawsza od moich ;p Myślę że Sasha ich tak traktuje bo polubiła ich piosenki i ich samych ale nie powiedziała o tym Alex bo spodziewała się jej reakcji. Może nawet któryś z nich jej się podoba.. No ale tego się dowiemy już nie długo mam nadzieję :) Na koncercie myślę że będzie fajnie. Może alex nawet choć trochę bardziej polubi One Direction. A z Tyson'em będzie dobrze. Pewnie Alex da mu szansę ale stwierdza że lepiej jest jak się tylko przyjaźnią.
    Mam pytanie do Alex:
    Alex , czy jeśli Harry byłby mniej nachalny i próbował by z tobą pogadać tak żeby cb lepiej poznać i rozumieć to dałabys mu szansę pogadać, czy byś go spławiła? :)
    Pozdrawiam | Klaudia ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alex: Jeśli byłby mniej nachalny i próbowałby normalnie pogadać, to jasne że bym z Nim porozmawiała. Według mnie kontakt i zrozumienie są najważniejsze.

      Usuń