niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział XX


- Do cholery jasnej uspokójcie się! - podeszłam do nadal próbujących się szarpać chłopaków, którzy pomimo tego byli pod stalowymi ramionami Louis'a i Liam'a.
Nadal patrzyli sobie morderczo w oczy.
- Co wy wyrabiacie?! - zaczęłam się na Nich drzeć. - Kiedyś byłoby to do nie pomyślenia! - właśnie zaczynałam swoją jakże monotonną i mądrą wypowiedź. Zawsze tak miałam po alkoholu. - Byliście przecież dobrymi przyjaciółmi... - przypomniałam im, schodząc trochę z tonu, bo zaczęli się na mnie głupkowato wpatrywać. - Tłuc się o byle jaką dziewczynę?!
- Nie jesteś byle jaka Alex... - zaprzeczył hardo Zayn, na co Styles zaczął potwierdzająco kiwać głową.
Chciałam jeszcze coś powiedzieć, ale machnęłam tylko ręką i odeszłam. Nie chciało mi się tutaj z Nimi siedzieć ani chwili dużej. Miałam już po dziurki w dupie ich tych całych kłótni. Na prawdę.
Wychodząc z ich posesji, głośno zatrzasnęłam bramę.
Chłodny wiatr dawał się mnie we znaki.
Gdyby nie ta sytuacja, mogłabym powiedzieć że jest bardzo nastrojowo. Właśnie w takie wieczory przesiadywałam z Sashą na dachu mojego domu. Siedziałyśmy w kocach, z kubkami gorącej czekolady i rozmawiałyśmy o naszej przyszłości oświetlane jedynie blaskiem srebrzystego księżyca. Na samą wzmiankę o mojej przyjaciółce, zebrało mi się na płacz. Teraz już nic nie miało być jak dawniej.
- Alex! Alex! Zaczekaj! - usłyszałam za sobą męski głos. Wytarłam pojedynczą łzę, która spływała po moim policzku i się odwróciłam.
Ujrzałam biegnącego w moją stronę Liam'a.
- Chciałem zaoferować, że Cię podrzucę... - przystanął metr ode mnie, jakby w obawie o kolejny wybuch mojej złości. Zamiast tego posłałam mu ciepły uśmiech.
- Dzięki, że o mnie pamiętałeś...
Chłopak był w lekkim szoku ale odwzajemnił uśmiech.
- Nie ma sprawy. Jak coś, to wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć w tej kwestii. - zaoferował się.
Poszliśmy do jego samochodu.
Będąc obok posesji chłopaków nic nie usłyszałam. Liam widząc moje zdziwienie zaczął tłumaczyć.
- Kiedy poszłaś, chłopaki spuścili z tonu. Mogliśmy już ich spokojnie puścić, bez obawy że znowu zaczną skakać sobie do gardeł. - chłopak pokierował mnie do właściwego samochodu i otworzył przede mną drzwi. Czekałam aż sam do Niego wejdzie, aby kontynuował swoją wypowiedź.
Zaraz po chwili usiadł na miejscu kierowcy i zatrzasnął za sobą drzwi. - Taylor, Justin i Selena pierwsi powiedzieli, że nie będą robić nam kłopotu i szybko się zwinęli. Reszta gości w wolniejszym tempie dała nam do zrozumienia, że nie będą sobie robić z Naszego domu hotelu i pozamawiali taksówki, albo, jak w wypadku Ed'a, Victorii i Cody'iego zaczęli się zjeżdżać ich ochroniarze. - brązowooki przekręcił kluczyki w stacyjce i dał na wsteczny. - Zostali jedynie Ci, którzy nie byli w stanie zamówić sobie samochodu. - zakończył swoją najdłuższą jak dotąd w moją stronę wypowiedź, wyjeżdżając z kamiennego podjazdu na ulicę.
- A Ty, dlaczego nie pijesz? - zapytałam się go, przypominając że miałam o to zapytać.
- To ze względu na moją jedną niesprawną nerkę. Nie mogę pić, bo bym się wykończył. - wyjaśnił ze smutnym uśmiechem, odrywając na chwilę wzrok od kierownicy.
Pokiwałam głową ze zrozumieniem.
To dla mnie nowość. Wprawdzie wiedziałam podstawowe rzeczy o Liam'ie ale bez zbędnym zagłębień w jego życie.

Rzuciwszy się na swoje kochane łóżko w pełnym opakowaniu (mówię tu o ubraniu), nabrałam wielkiej ochoty na sen, więc momentalnie zasnęłam.

Możecie wierzyć lub nie, ale z chłopakami nie widziałam się ponad tydzień. Nie ze względu mojego kaprysu (No OK, z tego względu również), tylko ze względu na to, że (tak przynajmniej napisał mi Niall) Paul dowiedziawszy się o imprezie urządzonej przez chłopaków, wpadł w taką furię co nie miara i rozkazał im, aby od następnego dnia zaczęli ostro ćwiczyć na próbach. W końcu nadchodził ich wielki koncert na Nowo Jorskiej scenie Madison Square Garden, największej scenie świata.
Nawet gdyby nie ta informacja nie ciągnęłoby mnie do tego aby się z Nimi spotkać. Zayn po tej akcji zadzwonił do mnie chyba z cztery razy, z czego trzech nie odebrałam. Podobno strasznie tego wszystkiego żałuje i tak dalej. Za to Harry ani razu się nie odezwał. Może to i dobrze. Nie chciałam aby znowu coś mu odbiło z tą zazdrością.
Wybrawszy się na popołudniowy jogging z włączoną na full'a muzyką, gdzie słuchałam akurat piosenki Rihanny, wpadłam na jakiegoś kolesia z kapturem na głowie. Właściwie to On wpadł na mnie, ale mniejsza z tym.
- Mógłby Pan uważać... - warknęłam na Niego z niezadowoleniem, bo chcąc nie chcąc musiałam przestać biec.
Gość odwrócił się w moją stronę, a pod kapturem ujrzałam nie kogo innego, jak jaśnie Pana Harry'ego.
- Alex? - ściągnął swoje czarne okulary z nosa, niedowierzając.
- Nie, Królowa Jadwiga. - burknęłam z sarkazmem.
- Co ty tutaj robisz? - zapytał, nerwowo rozglądając się w koło.
- Biegam, nie widać?
- Właściwie... to nie. - odparł z zadziornym uśmieszkiem.
Przewróciłam znudzona oczami.
- A co Ty tutaj robisz? - zagadnęłam go.
- Byłem akurat załatwić kilka ważnych spraw. - uśmiechnął się do mnie tajemniczo.
- Aaaaha... To ja nie wnikam. Siema. - wyminęłam go i już chciałam odbiec, kiedy mnie złapał za łokieć.
- Może dasz się gdzieś zaprosić, hm? - podniósł jedną brew do góry, czekając na odpowiedź. - Proszę... - zaczął błagać.
Burza myśli jaka zawirowała w mojej głowie, podsuwała pewne pytania. Czy chcę z Nim gdzieś iść? Czy aby znowu nie wybuchnie wielka afera, że przystawiam się do jednego z członków sławnego zespołu?
Postanowiłam, że jednak dam mu ten raz za wygraną.
- Niech Ci będzie. - rzuciłam w jego kierunku, a ten wyszczerzył się. - Ale jeden jedyny raz, więc nie spierdol tego - zagroziłam mu, a ten zachichotał.
- W takim razie, za godzinę będę pod Twoim domem - puścił w moim kierunku oczko i założył swoje czarne okulary na nos.
Wznowiłam bieg zastanawiając się, czy dobrze robię. W najgorszym wypadku znowu rozpoczną się na mnie hejty ze strony zapalonych fanek 1D. Szczerze? Wisi mi to.

O dziwo? Popołudnie z Harry'm, cały ten pomysł, mój wyskok wydawał mi się na początku wielką klapą, ale kiedy już siedzieliśmy z dobrą godzinę w barze było całkiem okej.
Rozmawialiśmy na wszelkie tematy. Chłopak cały czas przepraszał za tamtą sytuacje i błagał o wybaczenie. Posunął się nawet do klęczenia na kolanach przed całym tłumem, który był w lokalu.
Zrobił niezłą szopkę, ale mu wybaczyłam. W końcu to był pierwszy raz. No i mam nadzieję, że ostatni. Styles chciał dowiedzieć się o mnie jak najwięcej. Jako iż o 18.00 miał samolot do Nowego Jorku, musieliśmy się nieco z tym śpieszyć. Kiedy już zbliżała się godzina jego wylotu zaczęliśmy się zbierać. Zaproponowałam że mogę go "odwieźć", na co bardzo się ucieszył.
- To miłe, serio. - skwitował, kiedy siedzieliśmy już wewnątrz jego czarnego Range Rover'a, którego prowadził jeden z jego ochroniarzy.
Z tego co mi było wiadomo, reszta zespołu była już w Nowym Jorku od wczoraj rano. Tylko Harry postanowił, że zostanie trochę dłużej aby załatwić te "ważne sprawy". Nie zagłębiałam się w to, bo mnie to zbytnio nie interesowało.
Machając w kierunku chłopaka który właśnie kierował się tyłem do swojego samolotu, odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w swoją stronę, ale ktoś lekko szarpnął mnie do tyłu.
- Jesteś moja... - szepnął, mając twarz centymetr od mojej i mnie mocno pocałował w usta, po czym szybko odbiegł.
 - KURWA STYLES! - wydarłam się w jego kierunku. - Chuj jebany... - mruknęłam, kiedy wszyscy żegnający się z członkami swoich rodzin zaczęli się na mnie gapić.
 Kiedy Harry zniknął w środku samolotu, udałam się w stronę wyjścia z lotniska. Od razu przedzwoniłam do Stefana, aby po mnie przyjechał.

Siedząc już w samochodzie byłam na TT. Dawno mnie tam nie było, więc pomyślałam, że trzeba zobaczyć co się tam dzieje.
Liczba followersów znowu wzrosła, znowu dostawałam obraźliwe komentarze popierdolonych faneczek 1D, ale jeden mnie szczególnie rozbawił:

Nie ma co, uwielbiam takie tweety. Napisałam tylko:

Zaraz potem przybyło mi kilkadziesiąt RT i FAV. Wyłączyłam TT.

- No to opowiadaj co się wydarzyło w ciągu tego tygodnia.
Właśnie zaczynałam rozmawiać z Sashą na Skype'ie. W końcu, już się nad nią trochę stęskniłam.
- Nic ciekawego... - mruknęłam.
- Alex... - dziewczyna naburmuszyła się. - Tobie zawsze przytrafia się coś, co jest bynajmniej ciekawe, więc proszę Cię, opowiedz mi. - nie dawała za wygraną.
- OK... - po zgodzie opowiedziałam jej o tym, że Zayn zabrał mnie na rejs statkiem, potem o jego bójce z Harry'm, o miłym geście Liam'a, tzw. "szlabanie chłopaków" i dzisiejszym pocałunkiem Harry'ego.
- I nic w tej sprawie nie zrobiłaś? - zapytała podejrzanie, kiedy skończyłam jej mówić w skrócie co mi się takiego przytrafiło.
- No a co miałam zrobić? - zapytałam się jej, wiedząc do czego nawiązuje pytanie.
- No... jak na Ciebie... to spodziewałabym się raczej czegoś w stylu kurwienia na Niego, gonienia go, a potem solidnego przywalenia. - wymieniała.
- Kurwiłam na Niego... - odparłam bez namysłu.
- Oooooooooooo - dziewczyna wydusiła z siebie słodki głosik.
- Co? - warknęłam.
- Alex się zakochała, Alex się zakochała, Alex się zakochała. - zaczęła śpiewać. - I to nie w jednym kolesiu tylko w dwóch.
- Zaczynasz mi działać na nerwy... - powiedziałam zgodnie z prawdą, a ta się uciszyła.
To wcale nie ma być tak! Nie mogłam się w Nich zakochać... Przecież, przecież ja ich nawet nie lubię! OH COME ON Alex, kogo ty się oszukujesz? Zamknij się.
- Na moje oko, to tak wygląda - powiedziała z przekonaniem.
Spojrzałam się na nią.
Może to wszystko prawda? Może serio się zabujałam? NIE W JEDNYM TYLKO W DWÓCH CHŁOPAKACH? O, kurwa. Wpadłam w niezłe gówno.
Przełknęłam głośno ślinę, która ugrzęzła mi w okolicy gardła.
- Boję się... - wydusiłam z siebie, przepełniona strachem.
- Czego? Miłości? - zdziwiła się. - Miłość to pięęęęęęęęęęęęęęękny stan. - zaćwierkała rozmarzona. - Louis pytał się o mnie? - zapytała nagle.
- Nie...
Momentalnie zrzędła jej mina, ale zaraz potem zmusiła się do uśmiechu.
Czy moja przyjaciółka właśnie nie dała mi samoistnego znaku że zakochała się w Lou?!
- Sasha, moje podejrzenia mówią mi że chyba się zakochałaś w Louis'ie. - puściłam jej oczko.
Dziewczyna lekko się speszyła.
- Nie, coś ty...
- Przecież dobrze wiesz, że mi możesz powiedzieć wszystko. - przekonywałam ją, a gdy tylko na mnie spojrzała, wyszczerzyłam się zachęcająco.
- Na początku, na tym bankiecie też ich nie lubiłam tak jak ty, potem gdy spotkaliśmy ich w Milk Shake City uświadomiłam sobie, że możemy być dla Nich miłe, ale już na tym ognisku, a potem ten wielki hug na lotnisku... No, chyba się zakochałam. Kurwa. - zakończyła swoją przemowę z uśmiechem goryczy.
- Ej, a czy to nie ty mówiłaś kilka sekund temu że "miłość to pięęęęęęęęęęęęęęęęękny stan"? - zaczęłam ją naśladować, a Sasha zaczęła się śmiać.
- Serio tak powiedziałam? - nie mogła uwierzyć.
- Jesteś bipolarna* - stwierdziłam.
- Bipo co? - zapytała oszołomiona moim zróżnicowanym i pełnym nowych słów językiem.
- Sprawdź sobie w Google. - rzuciłam.
Dalej rozmawiałyśmy o tym że wcale jej się tam nie podoba, że tęskni, potem zebrało nam się na wspomnienia, zaczęłyśmy wyciągać albumy ze zdjęciami z dzieciństwa, gdy nagle Sasha powiedziała.
- Włącz szybko na 4funtv - patrzyła się oszołomiona gdzieś w bok.
Odszukałam pilot od telewizora i szybko go włączyłam. Wybrałam na właściwy kanał i wpatrywałam się w ekran.
- Ta piosenka jest dla mnie bardzo ważna. - zaczął swoją przemowę Harry, stojąc na wielkiej scenie. - Napisałem ją, myśląc o pewnej dziewczynie, która zawirowała całym moim światem. - uśmiechnął się sam do siebie. - Nosi nazwę "Don't let me go**"... Pozwólcie, że ją teraz zaśpiewam dla Was wszystkich, ale szczególnie właśnie dla Niej.
Sasha spojrzała to raz na mnie, to raz na swój tv.
- Chyba mowa o Tobie... - wymamrotała.
Potem dali zbliżenie na minę Zayn'a, która wyrażała zaskoczenie, ale i też wkurzenie.
Kiedy Louis zaczął grać na fortepianie, Styles zaczął śpiewać. (Puść teraz sobie tą piosenkę, a gdy się skończy wznów czytanie)
Potem znów uśmiech wzruszonego Harry'ego.
- Przepraszam - powiedział wycierając swoje łzy, z lekkim wstydem. - Po prostu... Ta dziewczyna jest dla mnie bardzo ważna i chciałbym żeby teraz była tu, obok mnie.
Wyłączyłam tv. Nie uwierzycie ale też miałam łzy w oczach. Dlaczego?
C.D.N
_________________________________________________________
Cześć, cześć! Ten rozdział jak widzicie pojawił się z mniejszym opóźnieniem niż tamten. :) Mam nadzieję że to Was zadowala. Mam lekki zawrót głowy powiązany z tym, ze mamy wakacje, a ja przyjechałam żeby odpocząć, wychill out'ować i takie tam. No, ale nie mogę Was też zawieść :)
Standardowo 25 komentarzy - ciąg dalszy :)
*bipolarny - czyli z dwoma twarzami
** Don't let me go - Nie pozwól mi odejść.
Pewnie zauważyliście kolor różowy w myślach Alex. Uznałam ze tak będzie lepiej, kiedy będę podkreślać jej nieliczne myśli drugiej, milszej podświadomości. :)
Czy Wy też sądzicie że Alex się zakochała?
Co sądzicie o tym pocałunku z Harry'm?
O TEJ PIOSENCE?!
Czy Harry i Zayn w końcu sobie odpuszczą te ciągłe kłótnie i bójki o Alex?
ZADAWAJCIE PYTANIA BOHATEROM!!
Za najdłuższy komentarz zadedykuję komuś kolejny rozdział :) Taki mały bonusik.
Mój ask - http://ask.fm/insaniam PYTAJCIE O CO CHCECIE
Mój TT - https://twitter.com/be_my_zayn OBSERWUJCIE :)








34 komentarze:

  1. Uwielbiam to jak wykorzystalas piosenkę Hazzy <3 Team Harry

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, to jest boskie! Zajebiście piszesz! Tak, sądzę że Alex się zakochała, ale mam nadzieję że w końcu wybierze do którego czuje większą miętkę. Ten pocałunek był taki uroczy! Nie spodziewałam się go, ani trochę! Myślałam że rozpłynę się jak to czytałam! Idealnie wpasowałaś piosenkę do aktualnej sytuacji, a jego łzy jeszcze tak to pięknie podkreśliły, że mało sama się nie popłakałam. Nie wiem, czy sobie odpuszczą Alex. Sądzę, że Zayn w końcu odpuści, a Harry będzie z Alex, ale to tylko moje przypuszczenia. Kłótnie i bójki między nimi nic nie wskórają :(((
    Pytania:
    1. (do autorki) Ile masz wyświetleń?
    2. (do Zayn'a) Czy Alex Ci się naprawdę podoba, czy to tylko zauroczenie?
    3. (do Harry'ego) Czy Alec Ci się naprawdę podoba, czy to tylko zauroczenie?
    4. (do Sashy) Jak ci tam jest? Tęsknisz za Alex? Za widokiem Louis'a...?
    5. (do Matt'a) Gdzie ty się podziewasz?

    No ty chyba tyle, czekam na odpowiedzi ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Tylko 24 792 wyświetleń ;-;
      2. Alex: Sam nie wiem... Myślę że zauroczenie to małe określenie tego, co czuję gdy ją widzę.
      3. Harry: Ja... ją... ah
      4. Sasha: TĘSKNIĘ ZA ALEX JAK CHOLERA! Tutaj jest na razie beznadziejnie, najlepiej to bym się spakowała i wróciła do UK. A czy tęsknię za widokiem Lou... tak... ♥
      5. Matt: Tu i ówdzie..

      Usuń
  3. Kocham czytać Twoje opowiadania. Czuje się jął we śnie jakbym tam byla. Daje mi on duza do myślenia. Jesteś świetna pisarka. Proszę pisz dalej i nnigdy nie kończ. To jest cudowne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jaki lizodup. Ty w ogóle nie myślisz i Ameryki to ty nie odkryłaś z tą pisarką.

      Usuń
    2. Hejt? Na serio? Hehe, litości... Jeżeli atakujesz (bo do krytyki temu daleko) czyjeś zdanie, które nawet nie Ciebie dotyczy, obrażając przy tym jego autora, który nawet o Tobie nie wspomniał, to mi tylko Ciebie żal :(

      Usuń
    3. Hahahah ludzi trochę humoru naprawdę nie wszyscy ludzie na tej ziemi są źli i hejtują.

      Usuń
    4. Tak w sumie to skończcie tą bezsensowną kłótnię. Myśle że autorka tego komentarza wcale nie poczuła że to hejt na nią tylko wzięła to humorystycznie w końcu jest dojrzałą kobietą.

      Usuń
    5. Zaczynacie mnie wkurwiać, tak szczerze ;-;

      Usuń
  4. Ale mam feels *-*
    Harry jest taki ahghhebxuej *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zniecierpliwiona czekałam na kolejny rozdział i jest ! JEJ *.*
    Świetne , na prawdę. To co piszesz jest świetne . Przyprawia o łzy , o szybsze bicie serca.
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :3

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie by było gdyby zayn i alex byli razem ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. super super super czekam na next;>

    OdpowiedzUsuń
  8. Piszesz super nie wiem co powiedziec codziennie sprzwdzam twojego bloga.
    1) alex jak myślisz czy to pobudzilo w tobie lepsze nastawienie do harrego ?
    2) mocno byles wkurzony za ta piosenke na swojego przyjaciela ?
    3) alex kogo wybierzesz zayna czy harrego ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alex: Sama nie wiem co myśleć...
      Zayn: Ta....
      Alex: .................

      Usuń
  9. Rozdział jest jak zwykle świetny. Jestem wielką fanką Twojego bloga, od początku jego istnienia. Mam nadzieję, że kolejna część pojawi się jak najszybciej ^^
    Pozdrawiam.!
    PS: Zapraszam do mnie http://one-dream-one-band-three-friends.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdy, kto wygooglował "bipolarna", gratsy. Ja sprawdziłem.
    Fajne, choć czuję, że to nie będzie przyczyną kolejnych bójek :( Czekam na dalsze, oraz na powrót Tysona! :D
    ŚJ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezusie to ty objawiłeś się w końcu. :D ^^

      Usuń
    2. A jakże, zaprawdę witam. Wpadłbym wcześniej, ale miałem trochę wody do zamienienia w wino, wiesz, obowiązki :)

      Usuń
  11. kochaaaam *o*
    Pytania:
    1.( do Harry'ego) Co byś zrobił gdyby Alex wybrała Zayn'a?
    2.( do Zayn'a) Co byś zrobił gdyby Alex wybrała Harry'ego?
    3.( do Alex) Jak myślisz którego z nich naprawdę kochasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Harry: Nie wiem... nawet nie chcę o tym myśleć.
      Zayn: Jego? Hahahahhaha
      Alex: NIE WIEM! Ta myśl nawet jeszcze do mnie nie dotarła.

      Usuń
  12. to jest świetne, czekam na kolejne :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow, super rozdział ;3
    Sasha, wiem że dopiero wyjechałaś, ale masz już w planach spotkać się z Alex i resztą?

    OdpowiedzUsuń
  14. Pytankaa !! ;-))))Zaczepisty rozdział <3
    1. (Alex) Co poczuła,gdy Harry Cie pocalował ?
    2. (Harry) Kiedy zaczniesz porządnie brac się za Alex?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alex: Nie wiem... było mi okej, ale z drugiej strony czułam się niepewnie.
      Harry: Wiem że musze.

      Usuń
  15. Pytanie do Zayna:
    Kiedy odpuścisz, widzisz twój przyjaciel kocha tą dziewczynę,że przy niej może stać się innym człowiekiem? Czy uważasz, że czasem poświęcić swoje dobro, dla szczęścia drugiego człowieka ?

    OdpowiedzUsuń
  16. OMG <3 kiedy nn?

    OdpowiedzUsuń
  17. Super rozdział <3 . Pytaniaaaaaaa :
    1. Harry & Zayn : Czy wy musicie się kłócić o dziewczynę ?
    2. Zayn : Czy umiałbyś odpóscic gdyby Alex wybrała Harrego ?
    3. Tyson : Co się z tobą spotkać stało ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. TAK
      Zayn: Nie wiem...
      Tyson: CHUJ WAM DO TEGO

      Usuń
  18. O EM DŻI *-*
    Pytania do autorki:
    1. Masz twittera? Jeśli tak to podasz? :)
    2. Jest opcja, żebyś częściej pisała czy nie bardzo? :) (nie chcę Cię poganiać ani nic :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MAM TT :) https://twitter.com/be_my_zayn
      A co do drugiego pytania to... nie za bardzo. Nie mam ostatnio weny :/

      Usuń
  19. jest już 25 komentarzy więc mam nadzieję że nie długo będzie kolejny mega fajny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń